czwartek, 1 lipca 2010

Rowerowo



Dziś uraczę Was króciutkim wyznaniem:
rower uwielbiam bezgranicznie.

A ten (na zdjęciach), który kilka lat temu dostałam w prezencie od Teścia, jest najlepszy na świecie!



Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Teścia niestety już nie ma :(((

    Cudeńko??? Że niby ta bluzeczka? Iii, robione na lato, jak z Załącznikiem w brzuszku chodziłam; średnio udane, ale noszone, jak już jest..

    OdpowiedzUsuń
  2. dawaj, dawaj, nie wykręcać się :)
    (może być na zdjęciach z załącznikiem, jakoś zawsze mnie rozbrajają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ola, no wyobraż sobie, że nie mam! Jako brzuchata Agata mam całe stado zdjęć, ale nie w tej bluzce akurat :(

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, ja też od razu zauważyłam tę bluzeczkę i dołączam do vox populi - w całości poproszę prezentację :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Laura, bo chrzestną zostaniesz!

    Dooobra, postaram się w przyszłości o jakieś foty :) A dziś był spacerek i "mała" sesyjka w innej bluzeczce, ale o tym już po niedzieli, gdyż wybywamy na zielone, a po tym wyczerpującym meczu już nie mam siły...

    OdpowiedzUsuń