poniedziałek, 5 października 2015

Czarny bambus


Włóczka bambusowa (Bamboo Fine Alize) świetnie nadaje się do przerabiania na maszynie ;)
Od dawna chciałam mieć zwykły, prosty, wręcz mega prosty, luźny, bambusowy właśnie, sweterek. Przerażało mnie trochę dziabanie całych połaci oczek prawych na dwójkach, czy 2,5mm...
Bambus leżał kupiony od miesięcy i czekał widocznie na maszynę ;)
Pierwszy bambusowy był szary, z samych prostokątów. Zrobiłam go jakoś w marcu, czy kwietniu i aż nie mogę uwierzyć, że nie ma porządnych zdjęć, bo noszę go na okrągło od tamtego czasu!
Zaraz potem zrobiłam czarny. Tym razem raglan z dziurami i te dziury to jedyne "fajerwerki" w tej prościźnie.


Zachwycił mnie bambus, i już :) Jest "wełniano-jedwabisty" w dotyku (miękki, gładki) i "bawełniany" w noszeniu (nie grzeje jak wełna, nie gryzie).
Oba sweterki - szary i czarny - mocno eksploatuję od wiosny, przez lato (chłodne poranki) i jeszcze teraz, jesienią.


Po raz kolejny napiszę: uwielbiam takie najzwyklejsze zwyklaki, proste formy. Zawsze najlepsze "na miasto", na wycieczki, na rower, w góry i na morze ;)


Do zobaczenia! jesień na razie przepiękna, oby taka była do grudnia ;)