czwartek, 8 maja 2014

Luzak


Coś sprułam, coś wydziergałam.
Miałam motek z ogonkiem sonaty, i brak pomysłu na takie resztki. I jedną bluzeczkę z tejże, której nie nosiłam. Kolor - śliczny brąz ;) Bluzeczka została spruta, bawełna wyprostowana nad parą i razem z moteczkiem stworzyły kolejnego luzaka.

Sweterek na spacer do lasu, na rower, na wiosnę i lato - prosty, luźny, wygodny, przewiewny...
Bardzo lubię takie luzaki!

Robiłam go na drutach 4,5mm, na około, bez szycia. Zaczynałam od góry, na 3mm - wszystkie plisy są na trójkach. Plisy są podwijane, czyli podwójne. Nic się nie zawija :)

Dziergany totalnie "na oko", chciałam zużyć jak najwięcej tej sonaty, bo nie lubię, jak mi moteczki i kłębuszki zostają, ale i tak ciut zostało ;)


pozdrawiam ciepło!