czwartek, 19 czerwca 2014

Czarny

Jestem!
Ostatnio miewam długie przerwy w pisaniu, ale nie w dzierganiu; na drutach dzieje się dużo :)

Czarny sweterek - zaczęty w zeszłym roku jako projekt- zapychacz i "coś z tą wełną muszę w końcu zrobić". Wełna to cienizna straszna - dlg Adriafilu (dwa motki), tutaj przerabiana podwójną nitką na drutach 3mm.
Skończony w kwietniu, obfocony w maju, pokazany w czerwcu.... niezła obsuwa....

 Dekolt mi wyszedł nie taki jak chciałam. Miało wyglądać inaczej, ale zostanie jak jest, gdyż na poprawki nie mam już ochoty, ani wełny. Ma swoje plusy - mogę go układać na trzy sposoby ;)

Sweterek jest bardzo miły. Ta wełna nie gryzie :) jest leciutka i delikatna a grzeje, gdy powinna.
Do tego zrobiłam sobie przyjemność w postaci dłuuuugich rękawów :)
Dziergałam od góry, bezszwowo (z tym jednym oczkiem innym, udającym szew), a wszystkie brzegi są podwijane (podwójne) i dzięki temu gładki prawy się nie zawija.

Myślę, że będzie on często noszony tego "lata".... ;)

Pozdrawiam! i życzę, żeby łikęd był długi jak moje rękawy ;)