piątek, 31 maja 2013

Dziecięce sprawy

Na początek "komunistka" w pelerynce mojej produkcji:


Zdjęcie zamieszczam za zgodą i dzięki uprzejmości mamy Agatki :)

***

A teraz o pewnej imprezie:
Dziecię Starsze, urodzone w środku lata, na razie z tego faktu się nie cieszy - mało kto wtedy jest na miejscu i trudno wyprawić urodziny dla większej ekipy. Ulegliśmy prośbom i imprezę urodzinową (w okolicach imienin, więc był to swego rodzaju prezent) zorganizowaliśmy poza domem, raz na 10 lat można ;) Miejscem tym była Nitka - Kawiarenka Szyciowa :D (no musiało to być coś po linii zainteresowań matki!)

Dziewczyny szyły spódniczki z kieszonkami.
Było wybieranie materiałów:


mierzenie:


cięcie, krojenie...:



Po drodze oczywiście jedzenie, tort, świeczek dmuchanie, oraz najlepsze - szycie na maszynach:





Dumna byłam z tej ekipy - poradziły sobie świetnie!

Nitkom za imprezę baaaardzo dziękuję!  Nitki są niesamowite - ogarnęły dziesięć dziewczynek i każda wyszła z uszytą przez siebie spódniczką :)

piątek, 24 maja 2013

Obrus


Ten szydełkowy, bawełniany obrus był pierwszą rzeczą, jaką tutaj pokazałam, raptem na jednej fotce.
Wg mnie jest śliczny i zasługuje na jakieś "konkretne" obfocenie ;)


Przez lata obrus leżał złożony, w szafie, wcale nie na stole - oczywiscie przestał mi pasować do wnętrza. Nawet trochę mi szkoda, bo bardzo mi się podoba, no i pamiętam, jaka upierdliwa i czasochłonna była praca nad nim...


W związku z tym, że obrus nie jest przeze mnie używany, "wylądował" na mojej DaWandzie - chętnie go sprzedam. Wymiary w przybliżeniu: 92x152 cm.




pozdrawiam, i życzę miłego piątku :)

wtorek, 14 maja 2013

Owocowe paski



Kolorem przewodnim nadal różowy...
Jednak tym razem w wersji bardzo smacznej, nie odrzucającej i w ogóle och i ach ;)

Kiedyś niesamowicie spodobała mi się ta bluzeczka Gosi. Nawet przez chwilę myślałam o tym, czy sobie takiej nie zrobić, ale na szczęście (bo zrobiłabym, a potem znów bym marudziła, że nie czuję się w różowym...) miałam w domu tylko dwa motki pasującej włóczki i spożytkowałam je na Dziecię. I uważam, że dobrze się stało :)


Bawełna Alize Bahar (dwa motki wyrobione do ostatniego centymetra), druty 3,5mm. Zadowolona jestem z tej bawełny.


Tunika robiona od góry, na około, szew boczny udawany jest.



miłego dnia :)

środa, 8 maja 2013

Bluzeczka... różowa


Coś dziwnie u mnie ostatnio: albo szaro, albo różowo. Nie ukrywam, że tym różem już... wiadomocorobię, na dzieciach trawię, na sobie już nie.


Z 7 moteczków dropsowego muskata (bawełna 100%) na drutach 3,5mm zrobiłam prostą bluzeczkę, wykończyłam szydełkiem - niech już coś ma, skoro taka prosta ;)


I wcale się w niej nie czuję. To przez kolor - ładny różowy, jasny, delikatny, ale to nie TEN odcień.
Albo ją sprzedam (ktoś chętny?), albo będę nosić bez przekonania. I już ;)

pozdrawiam :)

czwartek, 2 maja 2013

Pelerynka komunijna



Dla tegorocznej "komunistki", mojej imienniczki, powstała pelerynka.

"Bazą wyjściową" była ta narzutka. Na życzenie Mamy komunistki drobny ażur miał być na całej długości, więc w sumie powstało coś innego :)

Lanagold fine (49% wełna, 51% akryl), 1 motek i trochę drugiego, druty: 3mm, 3,5mm, 4mm - dzięki zmianie drutów na coraz grubsze pelerynka rozszerza się ku dołowi.


W taki sam sposób "zrobiła się" jeszcze jedna pelerynka, mniejsza. W najszerszym miejscu, na dole, ma 86 cm, długość - 36 cm (dopisek: zblokowałam porządnie i obecnie ma 45cm).


Wszystkiego dobrego w maju! ;)