Ten szydełkowy, bawełniany obrus był pierwszą rzeczą, jaką tutaj pokazałam, raptem na jednej fotce.
Wg mnie jest śliczny i zasługuje na jakieś "konkretne" obfocenie ;)
Przez lata obrus leżał złożony, w szafie, wcale nie na stole - oczywiscie przestał mi pasować do wnętrza. Nawet trochę mi szkoda, bo bardzo mi się podoba, no i pamiętam, jaka upierdliwa i czasochłonna była praca nad nim...
W związku z tym, że obrus nie jest przeze mnie używany, "wylądował" na mojej DaWandzie - chętnie go sprzedam. Wymiary w przybliżeniu: 92x152 cm.
Wygląda ślicznie i na pewno ozdobi każde wnętrze :))
OdpowiedzUsuńObrusik piękny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Obrus jest śliczny, oby częściej leżał na stole a nie w szafie, bo szkoda takie cudo chować- piękna praca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cena wysoka, więc z żalem sobie odmówię, ale piękny jest ten obrus nieziemsko!
OdpowiedzUsuńŚliczny! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudny obrusik !!!
OdpowiedzUsuńObrusik, jak obrusik, ale cena imponująca!
OdpowiedzUsuńPiękny obrus:)))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jest piękny i zasługuje na więcej zdjęć! Zawsze żałuję, że nie mam miejsca na stoliki pod takie obrusy, urok miniaturowych mieszkań urządzonych praktycznie, ech...
OdpowiedzUsuńJest piękny i dobrze, że wyszedł z "podziemia", z pewnością znajdzie nabywcę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. Ileż to pracy, cierpliwości i czasu wymaga wie tylko ten, kto cokolwiek szydełkiem wydłubać umie. A kto się cenie dziwi, to niech kupuje chińskie maszynowe ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny! Podziwiam cierpliwość do kordonka ;)
OdpowiedzUsuńjest przepiekny!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za pochwały i dobre słowa pod adresem obrusa :)
OdpowiedzUsuńKalliope - napisałam maila :)
Anonimie - cena adekwatna do mojej pracy włożonej w powstanie rzeczonego. Jeden motyw kwiatowy robiłam ok. godziny. Motywów jest 60. Do tego materiał - kilka szpul nici. Chowanie nitek, pranie, blokowanie/prasowanie. Jak widzisz, z kapelusza się nie wzięła...
Brahdelt - no kurde, miejsce to ja może i mam, ale od kilku lat moje wnętrza są bardziej surowe i stylistycznie mi takie rzeczy nie pasują...
Antosiu - chciałabym, żeby komuś zdobił stolik ;)
Annavilma - ach - dyskusji na ten temat już było wiele, nie chcę zaczynać kolejnej. Na szczęście każdy ma prawo wyboru :)
szyleczko - lubię dłubać z kordonka, ostatnio zrobiłam bluzkę, ale na drutach :)
pozdrawiam wszystkich!!
O Jezu, ale cudo! Sama sobie zawsze obiecuję, że zrobię albo obrus, albo taką wielką kapę, ale to na razi w sferze marzeń:)
OdpowiedzUsuńZ ciekawością będę śledziła kiedy się sprzeda (bo wątpię, że znajdzie nabywcę)- troszkę obiektywizmu w samoocenie wskazane. A że robiłaś 6-7 okrążeń godzinę (!) to świadczy tylko o braku wprawy. Co do chowania nitek i blokowania to rzeczywiście jest co robić.
OdpowiedzUsuńpiękny, dobrze, żeś go wygrzebała :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda , lubię elementy
OdpowiedzUsuńWitaj Agatko :-) na szydelkowaniu niestety zupełnie sie nie znam, ale pisze do Ciebie w imieniu starszej pani - mojej sąsiadki- której pokazywałam Twoje prace.. Jakiej grubości nici używałas przy robieniu tego przepieknego cuda? I drugie pytanie, czy mogłabys udostępnić wzór, z którego korzystalas? Jesli tak, prosiłbym Cie o odpowiedz na bozena.biuro@wp.pl
OdpowiedzUsuńDziękuje juz teraz w imieniu pani sąsiadki i rownież moim :-) nacieszylam oko na Twoim blogu..
Pozdrawiam ze Śląska, Boschka
Witaj! wydaje mi się, że robiłam ten obrus z nici "Aria" - nie pamiętam, ile mają metrów w motku, ale są to bardzo popularne nici :) Naturalnie można to zrobić z cieńszych nici, będzie piękne i bardzo delikatne!
UsuńSchemat pochodzi z jakiegoś specjalnego wydania Burdy (nauka szydełkowania, czy coś w tym stylu) - taki mały zeszycik, który kiedyś pożyczyła od mnie koleżanka i cały czas u niej jest i teraz nie mam do niego dostępu...
Bardzo dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam Panie! :)