sobota, 24 lipca 2010

Trochę ogródkowo, trochę robótkowo

Brahdelt - to nie mój osobisty ogródek, ale czuj się zaproszona ;)

Zulko - racja, racja, Twoje pytanie skłoniło mnie do przerycia setek zdjęć stamtąd i pokazania kilku.
Miejsce ma swój klimacik. Jeszcze dziś do południa biegałam tam po trawie w ulewie (hm, to akurat wcale nie było zbyt fajne).

A kiedy nie padało...
było duuużo przyjemności, o takich na przykład: dzierganie na fotelu pod krzakiem.








To ta bluzeczka, o którą kiedyś pytały jedna z drugą ;)
W ramach rozrywki było też spanie w namiocie, ale takie w wersji lux - z podusiami, kołderkami i lampką na prąd, żeby tatuś mógł poczytać dziecku bajeczkę przed snem :)


I było też dmuchanie świeczek na okoliczność urodzin Emilki. Fajną datę sobie wybrała do przyjścia na świat - 22 lipca :)




W prezencie dostała coś, czym ja bardzo chętnie się zajęłam, ale o tym innym razem napiszę :)

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi miło, że moje pytanie było dla Ciebie inspiracją. Gromkie "Sto lat!" dla jubilatki! Ostatnie zdjęcie to po prostu kwintesencja dziewczęcej radości. No i oczywiście gratuluję udanego topu, o który wypytywałyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję! Ja lubię działki nawet, jak pada deszcz. *^v^*
    A Emilka dostała może... lalkę?! ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki ogródek to bajka. Emilce wszystkiego naj życzę.
    O takim blondzie anielskim, Emilkowym, marzę całe życie... ech... śliczna ta Twoja córcia :D
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  4. W imieniu Emilki za życzenia dziękuję :)

    Zulko - on taki średnio udany, naramki ma za długie, ale na ogródek może być :)

    Joanno - nie! lalki tym razem nie dostała! co mnie bardzo cieszy, bo ma ich już całą furę, a są to przede wszystkim lalki typu Barbie. Kiedyś sama bawiłam się takimi lalami, (Emilka ma kilka moich starych) szyłam dla nich ciuchy (oczywiście nie takie dzieła jak Ty tworzysz), i nawet teraz czasem chętnie pobawię się z córcią, ale czasem wolę robić bardziej przyziemne rzeczy niż ratować z opałów kolejną księżniczkę... ;)

    Sprężyno - dzięki, sama ją (Emilkę) robiłam, no, niezupełnie sama ;) Anielska to ona ogólnie, nie tylko na głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkiego naj dla coreczki, sliczna panienka!

    OdpowiedzUsuń
  6. no pięknie! zrelaksowana, opalona, uśmiechnięta, no tylko zazdrościć:)
    i w błękicie ci do twarzy:)
    a ile tych świeczek córuchna dmucha? 2...4..7? to 100 lat dla dostojnej jubilatki!
    my (znaczy synowski) niebawem (w sierpniu) też tyle dmuchniemy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, Ewka - siódemeczkę ma córcia, szkółka za pasem, ble ;)
    A ten błękit to taki nieprzemyślany zakup był...

    dzięki za dobre słowo! :)

    OdpowiedzUsuń