Trzy rzeczy Wam pokażę, kolorem nie zaskoczę... ;)
Dobrze wszyskiem znane ananasy.
Sprawiłam sobie kiedyś bawełnę na zupełnie coś innego; z zakupami pojechałam do Mamy, a tam czekała na mnie Diana (czy coś w tym stylu), gdzie był ten model. Fuksem miałam przy sobie pasujące szydełko i od razu zaczęłam produkcję.
Uwielbiam ten łaszek :)
Top ze zdjęcia poniżej też stary i tak znoszony, że już tylko do latania po ogródku go używam.
A to (tuniką by nazwać..?) zrobiłam kilka tygodniu temu, z sonaty, z której było to nieszczęsne coś.
Wzór dwustonny, ale dziergałam "w kółko", więc było łatwo :) Bardzo przyjemna robota i świetnie się nosi w nieco chłodniejsze dni.
PS. Czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego gdy piszę "ż" to znika mi poł tekstu???? Oświecona informatycznie to ja nie jestem, domowy informatyk wzrusza ramionami i nie chce wnikać, może ktoś z doświadczenia bloggerowego wie?
PS. Czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego gdy piszę "ż" to znika mi poł tekstu???? Oświecona informatycznie to ja nie jestem, domowy informatyk wzrusza ramionami i nie chce wnikać, może ktoś z doświadczenia bloggerowego wie?
Pozdrawiam Towarzystwo :)
Ja tak miałam znikanie, kiedy nacisnęło mi się ctrl+a, zamiast alt+a, żeby napisać ą. Wtedy zaznaczał mi się cały tekst i w następnym ruchu kasowałam, nadpisując. Może to podobny problem.
OdpowiedzUsuńPierwsze ananasy niezłe, nawet mam tę Dianę ze wzorem ^^, natomiast ostatnia tunika piękna! Bardzo mi się podoba tan "falujący" wzór. *^v^*
Chyba nie - ctrl+a zaznacza wszystko w ogóle, a u mnie alt+z działa destruktywnie (bez zaznaczania) i nie wiem dlaczego. Aha, nie za każdym razem, co już w ogóle mąci.
OdpowiedzUsuńDzięki za pochwały :)
Śliczne kolejne ubranka, tuniczka rewelacyjna ! Plenerowe zdjęcia super ! Pozdrawiam serdecznie, Ela.
OdpowiedzUsuńA ja też mam takie ananasy, tylko koralowe. No proszę, to Ty w takim stylowym topiku po ogródku pomykasz. Tak trzymać! No i miałaś rację, żeby spróć czarną bluzeczkę, bo tunika, którą wykombinowałaś, jest naprawdę świetna.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za mimowolny błąd ortograficzny. Oczywiście chciałam napisać "spruć". To wszystko z emocji :)
OdpowiedzUsuńja też obstawiam tunikę jest prześwietna a z tym znikającym miałam to samo, teraz mam fajny program na kompie gdzie wszystko pisze a potem ino edytuje- zwie się Edytor w usłudze Windows Live :)
OdpowiedzUsuńNa alt+z pomaga uprzednie ctrl+s (czyli na bieżąco zapisać posta w trakcie pisania). Śmieszna sprawa, ale klatwa alt+z nie działa w komentarzach. Ciekawe O_o
OdpowiedzUsuńDzięki Wam za wszystkie rady dotyczące alt+z. Będę kombinować, bo normalnie szlag mnie czsem trafia :/ Anno - dzięki, może spróbuję.
OdpowiedzUsuńKruliczyco - to pewnie jakieś kretyńskie ustawienia przy tworzeniu postów..
Laura - a proszę bardzo, tak jak dotąd możesz se mnie nie lubić ;) Ju hew niu mejl!
Zulko, stylowy to on był jak się urodził, teraz jest naprawdę sfatygowany :) Różne emocje u ludzi wywoływałam, ale ortograficznych jeszcze nie :D
Dziękuję za miłe przyjęcie tuniki :) Wzorek zaczerpnęłam z takiego zeszyciku burdy z wzorkami z 2004 roku.
Ja tak miałam ja! Ale nie mam pojęcia dlaczego:)
OdpowiedzUsuńnanaski znane i jak zawsze piękne ale ta ostatnia tunika ... zatkało mnie
Ostatni ze zdjęć fantastyczny :D Ja również korzystam z Windows Live i nie mam żadnych problemów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sprezyna
Piękne ciuszki! Mi też znika tekst po napisaniu "ż". Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale radzę sobie tak, że piszę z, a potem po zapisaniu części tekstu, poprawiam.
OdpowiedzUsuńAgato witaj- ananasy to klasyka , nad nimi sie nie dyskutuje tylko podziwia. Ja nie jestem drutowa, więc sama jestem zdziwiona moim podziwem dla twej tuniki- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolad6 - dziękuję, bardzo mi miło! Zapraszam, szydełkiem też robię, choć nie takie cudeńka jak Ty :)
OdpowiedzUsuń