środa, 11 sierpnia 2010

Hurtem

Nazbierało mi się trochę zdjęć, robionych tu i ówdzie, przy okazji.
Trzy rzeczy Wam pokażę, kolorem nie zaskoczę... ;)


Dobrze wszyskiem znane ananasy.
Sprawiłam sobie kiedyś bawełnę na zupełnie coś innego; z zakupami pojechałam do Mamy, a tam czekała na mnie Diana (czy coś w tym stylu), gdzie był ten model. Fuksem miałam przy sobie pasujące szydełko i od razu zaczęłam produkcję.
Uwielbiam ten łaszek :)




Top ze zdjęcia poniżej też stary i tak znoszony, że już tylko do latania po ogródku go używam.


A to (tuniką by nazwać..?) zrobiłam kilka tygodniu temu, z sonaty, z której było to nieszczęsne coś.

Wzór dwustonny, ale dziergałam "w kółko", więc było łatwo :) Bardzo przyjemna robota i świetnie się nosi w nieco chłodniejsze dni.


PS. Czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego gdy piszę "ż" to znika mi poł tekstu???? Oświecona informatycznie to ja nie jestem, domowy informatyk wzrusza ramionami i nie chce wnikać, może ktoś z doświadczenia bloggerowego wie?
Pozdrawiam Towarzystwo :)

13 komentarzy:

  1. Ja tak miałam znikanie, kiedy nacisnęło mi się ctrl+a, zamiast alt+a, żeby napisać ą. Wtedy zaznaczał mi się cały tekst i w następnym ruchu kasowałam, nadpisując. Może to podobny problem.
    Pierwsze ananasy niezłe, nawet mam tę Dianę ze wzorem ^^, natomiast ostatnia tunika piękna! Bardzo mi się podoba tan "falujący" wzór. *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie - ctrl+a zaznacza wszystko w ogóle, a u mnie alt+z działa destruktywnie (bez zaznaczania) i nie wiem dlaczego. Aha, nie za każdym razem, co już w ogóle mąci.
    Dzięki za pochwały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kolejne ubranka, tuniczka rewelacyjna ! Plenerowe zdjęcia super ! Pozdrawiam serdecznie, Ela.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja też mam takie ananasy, tylko koralowe. No proszę, to Ty w takim stylowym topiku po ogródku pomykasz. Tak trzymać! No i miałaś rację, żeby spróć czarną bluzeczkę, bo tunika, którą wykombinowałaś, jest naprawdę świetna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam za mimowolny błąd ortograficzny. Oczywiście chciałam napisać "spruć". To wszystko z emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też obstawiam tunikę jest prześwietna a z tym znikającym miałam to samo, teraz mam fajny program na kompie gdzie wszystko pisze a potem ino edytuje- zwie się Edytor w usłudze Windows Live :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na alt+z pomaga uprzednie ctrl+s (czyli na bieżąco zapisać posta w trakcie pisania). Śmieszna sprawa, ale klatwa alt+z nie działa w komentarzach. Ciekawe O_o

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki Wam za wszystkie rady dotyczące alt+z. Będę kombinować, bo normalnie szlag mnie czsem trafia :/ Anno - dzięki, może spróbuję.
    Kruliczyco - to pewnie jakieś kretyńskie ustawienia przy tworzeniu postów..

    Laura - a proszę bardzo, tak jak dotąd możesz se mnie nie lubić ;) Ju hew niu mejl!

    Zulko, stylowy to on był jak się urodził, teraz jest naprawdę sfatygowany :) Różne emocje u ludzi wywoływałam, ale ortograficznych jeszcze nie :D

    Dziękuję za miłe przyjęcie tuniki :) Wzorek zaczerpnęłam z takiego zeszyciku burdy z wzorkami z 2004 roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tak miałam ja! Ale nie mam pojęcia dlaczego:)
    nanaski znane i jak zawsze piękne ale ta ostatnia tunika ... zatkało mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatni ze zdjęć fantastyczny :D Ja również korzystam z Windows Live i nie mam żadnych problemów.
    Pozdrawiam
    Sprezyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne ciuszki! Mi też znika tekst po napisaniu "ż". Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale radzę sobie tak, że piszę z, a potem po zapisaniu części tekstu, poprawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Agato witaj- ananasy to klasyka , nad nimi sie nie dyskutuje tylko podziwia. Ja nie jestem drutowa, więc sama jestem zdziwiona moim podziwem dla twej tuniki- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jolad6 - dziękuję, bardzo mi miło! Zapraszam, szydełkiem też robię, choć nie takie cudeńka jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń