środa, 4 stycznia 2012
Powtórka
Inny sweter z elementem. Już po tamtym wiedziałam, że zrobię takich więcej; na razie jeden się udało, ale plany są na następne ;) Tym razem góra ma inny fason, jest bardziej zabudowana.
Czerwona to wełna mojej produkcji. Leżała długo, w końcu się doczekała wrzucenia na druty. Przerabianie własnoręcznie uprzędzionej wełny to dla mnie ekstatyczne doświadczenie ;)
Czarne to bawełna (virginia). Jednak zimą jest mi zwyczajnie czasem za gorąco w wełnie, zwłaszcza w pomieszczeniach, ale nie lubię, jak mi przewiewa dekolt, stąd to połączenie wełnianej góry z bawełnianym dołem. Sprawdza się świetnie :)
Motyw ażurowy przyczepił się do mnie strasznie (ale nie narzekam, bardzo go lubię); kiepsko go widać na tych fotkach, był już tu i tu i jeszcze gdzieś chyba...
Czerwona wełna jeszcze się pojawi w formie chusty :)
pozdrawiam i życzę wszystkim dobrego roku!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny ten karczek,super bluzeczka!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor i bardzo ładne wykonanie.
OdpowiedzUsuńMam pytanie - mam taką wełnę czesankową do filcowania, tyle, że to całe filcowanie mi nie idzie. Czy to taką wełnę przerabia się na motki?
Anka - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAgata - dzięki :) właśnie ta wełna jest z "czesanki do filcowania". Kilka takich czesanek kręciłam - da się :)
bardzo fajny, nie dziwię się, że powtarzasz ten model!
OdpowiedzUsuńKrótko i na temat - świetna bluzka :)
OdpowiedzUsuńależ Ty jesteś ładna!!
OdpowiedzUsuńnie zakładaj go jutro to sobie przymierzę :) zresztą - jak założysz to z Ciebie ściągnę ;)
Świetne połączenie tej melanżowej czerwieni i czerni! Klasyczny zestaw kolorów, ale w oryginalnej postaci. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek, a najbardziej mnie w nim zachwyca karczek i mankiety z Twojej wełny :). Aż wróciłam do posta, w którym o niej pisałaś - piękna jest! Ostatnio w Poznaniu kupiłam 100 g kolorowej czesanki (tzw. rainbow) z zamiarem uprzędzenia jej - chyba spróbuję w ten weekend zasiąść przed kołowrotkiem :). Ciekawa jestem co z tego mi wyjdzie :).
OdpowiedzUsuńMogłabyś zdradzić, gdzie kupowałaś tę czerwoną czesankę?
wow,odjazdowa czern z czerwienia to piekne polaczenie i takie ogniste ;)
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać że prezentuje się efektownie z tą góra, a ten kolor mmmmmmmmmmmmmmm.... zakochać się po prostu :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle - fajne zdjęcia i fajny sweter (na fajnej modelce :) Myślę, że przerabianie własnego uprządu musi być niezwykłym doznaniem, mój osobisty na razie leży odłogiem całkowitym.
OdpowiedzUsuńBardzo udany! Pomysł z połączeniem mi się bardzo podoba. I sama nie wiem co lepsze, sweter czy to jak się w nim uśmiechasz!
OdpowiedzUsuńKolorystycznie - bomba!!! Ta czerwień cudna. Sama farbowałaś???
OdpowiedzUsuńPiękny duet - piękna kobieta w pięknym sweterku! :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się obiema rękami pod "goochą". Pozdrawiam w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńPani Agatko...do twarzy Pani w czerwonym! Pięknie się prezentujecie razem, Ty i Twój nowy sweter :)
OdpowiedzUsuńKolejny śliczny sweter, moje ulubione kolory.
OdpowiedzUsuńFajny ten element w swetrze i ładne zdjęcia Ci robią ;)
OdpowiedzUsuńDziergam Sobie, Zulko - dziękuję!
OdpowiedzUsuńiza - ojjjj, to nie ja, to fotoszop ;)
No, może z podwójnej Ciebie nie spadnie :P
Anka - dzięki :) oba kolory bardzo lubię, razem i osobno ;)
Frasiu - urok tego ciucha to właśnie karczek i mankiety ;) więcej takich chcę! więcej!
czesankę kupiłam w kreatynie.com, tylko że poszłam sobie do stacjonarnego sklepu w Poznaniu.
Magnolia - taaak ;)
Anna - :D
ann007 - to zabieraj się za swoje wełny! to jest naprawdę odjazdowa sprawa :D dziękuję za komplementa ;)
CU - tym razem udało się bez zębów ;) dziękuję!
Intensywna - tego akurat nie, kupiłam czesankę w tych kolorach.
Gooocha, Jadzia - rumienię się! dzięki :)
Kasiu - bardzo Pani dziękuję ;) on w sumie wcale nie taki nowy, długo nie mógł się zdjęć doczekać...
muna - dziękuję :)
Agata super wyglądasz! Sweterek też piękny! A pomysł z bawełną w zimę-nie-zimę odgapię chyba bo też w wełnie mi za ciepło w pracy!
OdpowiedzUsuńMiło się patrzy na Twoje uśmiechnięte fotki :)
Ingwen - element rządzi ;) dzięki!
OdpowiedzUsuńAlejandra - już Izie pisałam - to fotoszop ;) nawet jak chodzę struta, a mam zostać uwieczniona to koniec - banan na twarz sam bez pozwolenia wchodzi :D dzięki!
to połączenie jest zarąbiste!!! i fajnie to wymyśliłaś i wkomponowałaś:) a wiesz, ze tak ostatnio u ciebie zainspirowałam,ze nawet fryzurę sobie podobną strzeliłam i... nie wzięłam poprawki, ze Ty to TY a ja to ja... więc przez czas dość długi pozować bedzieu mnie Lola
OdpowiedzUsuńsuper jest ten sweter!!!! bardzo mi się podoba ;) no i połączenie bardzo ciekawe - zdjęcia bardzo udane i inspirujące
OdpowiedzUsuńO, dzięki, od zeszłego roku mam ochotę kupić sobie "sprzęt":)
OdpowiedzUsuńMysza - krótkie włosy są de best! nie wymyślaj, tylko wyłaź z fryzem na światło dzienne (czyt. blogowe)! dzieki za pochwały :)
OdpowiedzUsuńnietylkoSZALeństwo - miło mi :) mi też bardzo się podoba :D
Agata - zanim kupisz, poszperaj w kuchennej lub biurkowe szufladzie albo zabawkach Synka - moje pierwsze wrzeciono było z długopisu i płyty CD (na nim właśnie przędłam tę czerwoną), a można też kręcić na mątewkach :) No, chyba, że chcesz od razu kołowrotek... :P
Bardzo ciekawy sweterek, a wykończenie rękawów rewelacja:) Świetnie w nim wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorystyczne,super wyglądasz w tym sweterku,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki cudnie nietypowy :)
OdpowiedzUsuńha! a ja go miałam na sobie!!!
OdpowiedzUsuńjest boski, czerwona włóczka wymiata
Maris, Dorka, Ala - dziękuję!
OdpowiedzUsuńIza - gdyby nie brzuch, to by z Ciebie zleciał :P
khm khm, "niebawem" miała być chusta... ;)
OdpowiedzUsuńjuż już, się robi!
OdpowiedzUsuń