po Świętach.
Nie były bardzo nerwowe :) Dwa dni przed Wigilią przyszły uspokajające wieści :) Do tego wigilijny tłum rodzinny, Gwiazdor (atrakcję stanowił nie tylko dla Dzieciarni) i zmartwienia sobie poszły :)
W oczekiwaniu na Gościa Z Prezentami:
Udało mi się (przypadkowo!) uchwycić minę " O matko, ktoś puka...!!!":
Tu diabełek stał się aniołkiem (chwilowo):
I wyczekiwane przyjemności :)
Apogeum bajzlu nie pokażę ;)
Za Gwiazdora tradycyjnie robiła moja Rodzicielka. Starsza Córka, mimo wszelkich znaków na niebie i ziemi, a nawet w podręczniku szkolnym, istnieniu Rzeczonego nie zaprzecza i twardo wierzy ku uciesze własnej i innych. A co tam, mnie też późno uświadomili w tej kwestii. I jeszcze długo potem ze strachem spoglądałam na drzwi, czy jednak ktoś nie zapuka...
Pozdrawiam poświątecznie :)
To Mikołaj nie istnieje? O kurcze! :)
OdpowiedzUsuńMina "O matko, ktoś puka...!!!" - bezcenna ;)
OdpowiedzUsuńu nas Gwiazdor wszedł ukradkiem przez uchylone okno kiedy akurat nas nie było i podrzucił prezenty pod choinkę ;) O. była wniebowzięta. I też nie przestaje wierzyć :)
OdpowiedzUsuńdziewczyny wyglądają jak z żurnala!
Przeoczyłam poprzednie wieści z wpisu - cieszę się, że - cokolwiek to były za wieści - okazały się pomyślne.
OdpowiedzUsuńMina - bezcenna :)
Dobrze, że mieliście dobre Święta :)
,
uwielbiam jak dzieciakom przekazuje się stare tradycje, więc cudnie że, u Was przynosi prezenty Gwiazdor u mnie zawsze to było Dzieciątko, są jeszcze rejony gdzie przychodzi Gwiazdeczka - no bo Mikołaj to przychodzi 6 grudnia i już :)
OdpowiedzUsuńPiękna choinka a dziewczęta jakie szykowne,miło patrzeć na takie zdjęcia:))
Cieszę się, że święta miałaś udane :). Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJak już napisała E-welenka, u nas prezenty przynosi Dzieciątko. Moje dziecię jest już za stare na wiarę w Mikołaja i Dzieciątko, ale zawsze bardzo wyraźnie daje do zrozumienia o jakim prezencie marzy ;))). A jeszcze nie tak dawno przecież, cały niemal znikał pod choinką wyjmując dla każdego prezenty ...
Cieszę się, że nie było nerwowo. Dziewczynki na tle choinki nadają się do do sesji zdjęciowej - śliczne!!! A mina... rzeczywiście niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńAch słodziakowe panny! U mnie Aniołek prezenty pod choinkę przynosił, ale teraz już najmłodszaki wiedzą, że to wszyscy- wszystkim, ku uciesze robią niespodzianki.
OdpowiedzUsuńMikołaj jednak dalej zasuwa jako Mikołaj.
Jak cudownie widzieć słowo "Gwiazdor" :-) Ja głęboko w sercu jestem Wielkopolanką i całe życie u nas w Wigilie Gwiazdor przychodził. Tylko teraz wciskają mi jakieś dziwne wyrazy typu "kitek" zamiast "kitka" i wątpią w istnienie Gwiazdora :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Torunia od Pilanki :-)
@Lete: ale że kitek na głowie???
OdpowiedzUsuńBoskie te zdjęcia, nooo...
OdpowiedzUsuńpiękna relacja świąteczna, a kolędowanie było?? pozdrawiam też poświątecznie :)
OdpowiedzUsuń@Izuss, tak! Tak w Toruniu mówią na kitkę - byś musiała widzieć jakie oczy dzieci robiły w klasie, jak mówiłam po naszemu ;-)
OdpowiedzUsuńViola - sama już nie wiem, co myśleć ;)
OdpowiedzUsuńamaggie - :D
Iza - rozważaliśmy opcję bezosobową, ale jednak stwierdziliśmy, że maskarada musi być i to był strzał w dychę - dzieciaki miały frajdę i (tonę zdjęć), a wszyscy dorośli byli ryczeli ze śmiechu - samo zdrowie ;)
ann007 - mam nadzieję, że dalej też pójdzie dobrze ;)
E-wełenko - "gwiazdorską" tradycję też bardzo lubię, myślę, że dziewczyny też będą długo pamiętać ten dreszczyk emocji :)
Frasiu - no właśnie, cieszę się, że jeszcze są takie małe... i piszą listy do Gwiazdora! W tym roku Starsza pisała w imieniu Młodszej :)
Intensywna - ach, nawet jakby "wieści" nie przyszły i tak byłoby dobrze - tak myślę. Ze zdjęcia miny cieszę się jak wariat :D
Kankanka - bo Gościu Od Prezentów musi mieć pomocników!
Lete - Gwiazdor i koniec! ;) Mikołaj to 6 grudnia pracuje ;) I co to za kitek?! za Izą pytam - to chodzi o to z włosów??
kachazet - :) dzięki!
hand made by pstro - dziękuję :) kolędowanie to ja cały rok na okrągło uskuteczniam, co czasem drażni rodzinkę :P
No ba :-)
OdpowiedzUsuńAno ich kitek to nasza kitka :-)
Lete - kitka, Gwiazdor... pewnie więcej takich "kwiatków" by się znalazło ;)
OdpowiedzUsuńGwiazdor i tylko on. Mikołaj wszak przychodzi 6 grudnia, nie ? ;-)
OdpowiedzUsuńFajne masz te dziewczyny, a ujęcie miny niesamowite. Aż mi się przypomniały własne przeżycia z dzieciństwa. :)
fajowe zdjęcia, Gwiazdor vel Mikołaj vel Aniołek czy też inny/a :) ważne że dzieciaki i doroślaki zadowolone :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam obserwować kiedy Wład rozpakowuje prezenty - jest tak podekscytowany, że aż się trzęsie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku:)
JotHa - mam nadzieję, że dziewczyny będą swoje dzieciństwo dobrze wspominać ;)
OdpowiedzUsuńAlejandra - racja!
Agata - :) moja Emilka jak była mniejsza to skakała z nóżki na nóżkę i drapała się w głowę, jak małpka ;)
udanej zabawy sylwestrowej i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!!
OdpowiedzUsuńwielu udanych udziergów!!!!!
noworoczne usciski kochana Agatko!****
OdpowiedzUsuńnietylkoSZALenstwo - hihi, w ramach "zabawy" sylwestrowej oglądaliśmy film z Mężem, końcówka przypadła na okolice północy - zmiana daty zeszła na drugi plan :D dziękuję za życzenia i kilometrów wełen życzę!
OdpowiedzUsuńKasiu - dziękuję bardzo! ściskam mocno! nie, tfu, delikatnie ;)