środa, 16 marca 2011

Skarpetki drugie i trzecie


...i wełna :)


140m własnoręcznie uprzędzionej z własnoręcznie podfilcowanej czesanki. Jak widać filc da się ukręcić, ale zabawa nie jest taka przyjemna.
Poprzednie podwójne nitki przędłam po wcześniejszym prostowaniu singla, tym razem - prosto po zwinięciu z wrzeciona. Z wyprostowanymi jest łatwiej :) Teraz nitka się zwijała, plątała i nie wiem, czy to dlatego, że przekręcam singla, czy dlatego, że kłębuszki luźno kulają się w koszyczku i nie są w żaden sposób usztywnione, "uziemione".


Skarpetki drugie, właściwie kolanówki - totalna klapa.


Aniluksowe merino, druty 3mm. Robiłam je od środka - na łańcuszek nabrałam oczka i leciałam w dół, a potem sprułam łańcuszek i dziergałam w górę, tylko że przesunęłam przy tym oczka i wyszło koślawo. Do tego wzór (tak, tam jest jakiś wzór...) wcale fajnie nie wygląda, więc kolanówki mogą mnie grzać pod spodniami, albo "wiochę" odstawię, o tak:



Skarpetki trzecie natomiast całkiem mnie zadowalają :)  włóczka ta sama, wzorek z jednej starej druciarkiej książki.



Kocie buty: pierwsze papcie, które kupiłam przez internet. I tak nieźle wyszło, bo tylko o pół numeru za duże ;)

pozdrawiam!



27 komentarzy:

  1. Buty są suuuuper! *^v^*
    A skarpetki, nawet jeśli nie są w Twoim mniemaniu zbyt reprezentacyjne, to ważne, że będą grzały. ^^ Trzecia para ma bardzo ładny wzór.

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy jak juz skrecilas to potem blokowalas?

    OdpowiedzUsuń
  3. to Twoje buty? :) Łydki masz takie szczupłe, że myślałam, że to Twoje dziewczynki :))) Wzoru pierwszych nie widzę, natomiast drugie - super. Zazdrość mnie zaczyna zżerać, no. I ta włóczka... ech...

    OdpowiedzUsuń
  4. Joanno - dużo czasu tym skarpetom poświęciłam, więc znoszę na amen!

    Gosiu - tak, podwóną zblokowałam, w moim wykonaniu wygląda to tak: nawijam na prowizoryczne motowidło (prawdziwego nie mam), lekko prysznicuję i zostawiam do wyschnięcia.

    Ann - moje łydki tylko tak do zdjęcia się postarały ;) nie daj się zeżreć, tylko kręć dalej - widziałam Twoją słoneczną wełnę, taka radosna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarpety pierwsza klasa! Podobają mi się obie pary :-) A są zaraźliwe, oj :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. I skarpetki, i wełenka super.Błędu nie widzimi.

    Za te łydki to Cię prasnę szmatą - ja też takie chcę mieć.A nie mam, nawet jak ważę 48kg. To jakaś ostra niesprawiedliwość!

    Nieblokowany singiel,ze się tak wyrażę,zawsze się kreci i rzeczywiście może stanowić to pewnien kłopot,ale dzięki temu nitka 2ply jest spreżysta,a to o to chodzi w tej nitce :)
    Na kursie pokazę Ci metodę z nadgarstkiem,na który można nawijać single i potem łączyć bez kłopotu.Nic się nie kreci.Filmiki są oczywiście dostępne na youtube.To nie jest trudne nawet jeśli wygląda dziwacznie :)
    Możesz również zsuwać uprzędzione single na patyczek,a potem wkładać go do kartonika, jak do prowizorycznej leniwej kaśki.Jeśli jednak wolisz kłębuszki, wkładaj je do dwóch różnych pojemniczków. Będzie łatwiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skarpety świetne. Łydki i buty rewelacja!
    Nie wiem jak to na wrzecionie wygląda, ale na kołowrotku trzeba zwiększyć naciąg i wtedy leci prosto.

    OdpowiedzUsuń
  8. oldnanny - miło mi :) już myślę o następnych skarpetkach...

    Basia, bo tak foty zrobione, że błąd się schował ;)
    Ja też chcę ważyć 48 kg!!! no dobra, 50 i będzie luks :)

    Jak zwykle cenne rady podałaś, dzięki :* przy następnej okazji spróbuję z tymi kartonikami. Oczywiście musiałam OD RAZU sprawdzić jak się kręci z takiego "surowego" singla, bo to dla mnie nowe i walczyłam nocą ;)

    Anka - łydki dziękują, buty miauczą ;) Bo to pewnie o ten naciąg chodzi, mi go brakowało, ale dzięki Basi wiem, co zrobię następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sprostowanie,
    bo wyjdzie,że kłamię :)
    48 ważyłam 25 lat temu :)
    Teraz też ważę tyle ...ha ha ha bo po czesku najpierw podaje się jednostki a potem dziesiątki :)))
    Wiedziałam jak się ustawić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no, czyli kłamstwa nie można Ci zarzucić :D
    doszłam do wniosku, że 50 to za mało by było, a właściwie, to przestaję marudzić i wspaniałomyślnie zaakceptuję siebie jaką jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, też byłam zdezorientowana czyje to te łydeczki. Moje niestety maja tendencję do bycia "przypakowanymi". Za dużo sportu jak dla nich, ale ja nie o tym miałam...Podobają mi się podkolanówki! Też chcę! Te ze starej druciarskiej książki najbardziej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie czaderskie skarpetki! i buciki fajniste bardzo. Nóżki ubrane, że ho ho :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. nóżki - pierwszoklaśne. ale nie jestem zaskoczona - takie fajne nóżki poznańskie dziewczęta po prostu miewają ;)
    wełenka - zazdroszczę. i tyle mogę powiedzieć, bo się nie znam
    skarpetki - tu mam ochotę zrobic to o czym Basia pisała. więc w czwartek drżyj! ;) piękne są. i dlaczego mnie ich kolor nie zaskakuje?
    buty - czad!! że też ostatnio nie bardzo mam okazję "wyprowadzać" takie fikuśne... kiedys się szalało, a teraz szpile i szpile ciągle...

    i jeszcze powiem, że gdyby było można to chętnie bym kilka kilosów od kogoś przygarnęła, bo ostatnio mi się zjechało i to nawet poniżej "Basi sprzed 25 lat"... żeby tak się jeszcze dało decydować o tych kilogramów ulokowaniu, to w ogóle byłaby bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aga, ha ha ...masz racje.Jak by nie patrzec kłamstwa nie było.

    Izuss - Skarbie,przybywaj do mnie natentychmiast.Ja mam jeszcze do stracenia jakieś 15 kg, oddam Ci wszystko w pakiecie - od razu :)))
    A tak powaznie,za mało niedobrze,za dużo to samo...nie widomo co robić,by było dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  15. Agato, fantastyczne buty sobie sprawiłaś. Ja nie mogę mieć z kotem, bo pies by mi pożarł:)
    Skarpetki ładne - wszystkie.
    Strasznie podoba mi się kolor ukręconej wełenki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. CU - ze wszystkim można przegiąć, oszczędzaj się! Fajnie, że kolanówki się podobają, mi nie, ale i tak je znoszę ;)

    Gazela - tylko biegać ;) dzięki :)

    Iza - właściwe podejście do sprawy nóżek prezentujesz ;)
    czyli szmatą juro dostanę? pożyczyć swoją, czy przyjdziesz z własną, hę?
    nad kolorem to się specjalnie nie zastanawiaj...
    Jak jeszcze Cię ubyło, to niedługo Cię widać nie będzie! tylko szpile zostaną!

    Basia - tak trzymaj!

    Maris - moje dzieci chcą te buty głaskać... dzięki za miłe słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurczę, ja też się nabrałam na te Twoje zgrabne łydki. Masz kobieto poczucie humoru. A skarpetki noś, bo są świetne. A jak się komuś będzie wsiowo kojarzyć, to jest problem. Wygoda i zadowolenie własne - najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chciałam napisać, że "...to jego problem", ale mi się palec omsknął. No wiesz, o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. He he, fajne te skarpetki, z dzieciństwem mi się kojarzą, oldschoolowe takie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zulka - problem jest, bo mi się wsiowo kojarzy ;) ale grzeją, więc będą noszone :)

    Agata - mi też! powinnam sobie zrobić takie, jakie nosiłam jako dziecko - białe ażurowe podkolanówki :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiciowe butki super,skarpeciatka sliczne bo ladne i grzejace ,mnie do takich jeszcze daleko azurka w skarpetkach jeszcze nie opanowalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mogę zrozumieć że masz fajne kolejne skarpeciochy, mogę zrozumieć że butki są fantastyczne, ba mogę się nawet z tym pogodzic, ale skąd to słońce i ciepło bijące z tych zdjęć??? chcę takie! i skarpeciochy i butki i słońce i ten cudny cień :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Magnolia - ażurek w skarpetach rzecz prosta, spróbuj a się przekonasz :)

    Alejandra - słońce czasem w przyrodzie wystepuje ;) też już w to zwątpiłam, ale dziś pokazało się znowu! a skarpetki - druty w rekę i jazda!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ Ty masz czaderskie buty! łooooo... normalnie super są! A teraz,żeby nie było,ze tylko uty widzę - skarpeciaki super, nie wiem, co masz do tych nr 2... a 3. - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  25. `siem. ;>
    chciałabym cię zachęcić do odwiedzenia mojego bloga. jak dodasz się do obserwatorów, na pewno zrobię to samo, ale pamiętaj, że do niczego cię nie zmuszam ;** a tak wgl. ładnie tutaj, podoba mi się ;>
    pozdrawiam, poppy xoxo
    p.s.-miałabym do cb małą prośbę, mogłabyś dodać się do obserwatorów na blogu http://idealna-kobieta.blogspot.com/ ?. i napisać w komentarzu, że ja cię do tego namówiłam ?. ;** błagam, to dla mnie straszliwie, strasznie, strasznie ważne, dziękuję z góry ;** <333
    przepraszam za spam.
    pamiętaj, że kiedyś mogę ci się za to odwdzięczyć ;>

    OdpowiedzUsuń
  26. Wе stumbled оvеr here different web addгess and thought
    I mіght сheck things out. I likе ωhat
    I ѕеe sо now i am following you. Loοk foгward tо finԁіng
    out аbout yοur web page foг a ѕecond time.


    Мy pаgе - donmini.wisniowa-sport.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Do you have a spam problem оn this website; I also аm a
    bloggег, and I was curious аbout your sіtuatіon; ωе
    havе developed some niсe practiceѕ and we arе looking to
    tгаdе techniques ωith other folkѕ, why not shoοt me an e-mаil if іnterested.


    Αlso visіt my webpage; hayleesmonsterhigh.com

    OdpowiedzUsuń