Podobno dzieci można podzielić na te czyste i te szczęśliwe.
W takim razie moja Łucja należy do tych szczęśliwych ;) o, proszszsz:
Kaloszki za duże, ale to nic! zabawa z siostrą w błocie fantastyczna! Tylko że siostra jakoś czyściej się bawiła i błota na czubku głowy nie miała...
W pewnym momencie Łusia postanowiła zerwać kwiatek stojąc w kałuży; kwiatek był dość oporny, skończyło się to klapnięciem w błoto. Widok cudny :D
Emila rżała jak koń i stwierdziła, że Mała "wygląda jak taki robotnik z budowy!" :D
Poniżej fotki sprzed kilku miesięcy, na których uwieczniłam Łucję w środowisku naturalnym, odzianą w sweterek po Emilce.
sliczna Lucja,zycie w blocie jest cudne dla kazdego malucha:)
OdpowiedzUsuńsuper fotki jak zwykle:)
pozdrawiam:)
Już się wystraszyłam,że nic tu nie będę mogła napisać, bo mi jakieś dziwne sygnały mój komputr daje. Błotna sesja cudna, o ile dobrze pamiętam jako dzieci też wyglądaliśmy z moim rodzeństwem podobnie :) teraz ciapkamy się zwykle sosami...zwłaszcza pomidorowym, bo ten zawsze zdryfuje nie tam, gdzie trzeba ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Na tych fotkach nie widać szczytu łusinych możliwości ;)
OdpowiedzUsuńDaria, masz rację, dzieci kochają błoto!
Kacha, ja ponoć wyglądałam gorzej... razu pewnego wlazłam do ogromnej kałuży po pas i prawie bym się utopiła :/
Sama słodycz! ;)
OdpowiedzUsuńslodkie dziewczyny! sweterek tez! czekam na pokaz nastepnych, a jak :) czapka mi sie tez spodobala, jako ze troche ich ostatnio produkuje hehe
OdpowiedzUsuńKacha, tak mnie dopingujecie (do spółki z Darią), że dwie nocki zarwałam, żeby coś skończyć, a dziś od rana prułam pół roboty, bo było ŹLE, i teraz siedzę i dłubię niby to samo, ale inaczej, mam nadzieję, że już wyjdzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Cudna Łusia i słodki sweterek. Moje dzieci tez chyba zaliczają się do tych "szczęśliwych" aczkolwiek staram się zapanować nad poziomem tej beztroski :)
OdpowiedzUsuńbeti, ja też się staram, ale z reguły moje starania toną w błocie, a ja z nimi ;)
OdpowiedzUsuń