środa, 12 maja 2010

Prototyp 1

Zulka, Edi, Magnolia - dzięki, nie było mi tamtej żal :)





Naoglądałam się, pozazdrościłam i postanowiłam mieć własną, więc sobie zrobiłam. Chusta, czyli prototyp 1 z tytułu posta (prototyp 2 też jest, ale czeka na spotkanie z żelazkiem, bo akrylowy).





Nie należy do tych arcydzieł, na które się napatrzyłam, ale jak na prototyp, moim zdaniem, wyszła nie tak źle i jestem zadowolona.



Zużyłam motek Luny, druty 3,5.
Przy okazji Łukasz (ślubny) narobił całą furę zdjęć i więcej jest tutaj. Zapraszam do obejrzenia :)

5 komentarzy:

  1. Bardzo udany prototyp. Czekam zatem na ten drugi. A najlepsze fotki to te na balkonie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Zulką, bardzo udany :)
    też bym chciała, żeby mój prototyp chustowy, jak już go zrobię, wyszedł tak ładnie:)

    pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to jest prototyp, to ciekawe jak wyjdzie produkt finalny:-)Maja moje "przedpisarki" rację: udana ta próba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki mgiełkowy "prototyp"

    OdpowiedzUsuń
  5. jak to tylko prototyp to ja juz nic nie mowie ,piekne ,lekkie, zwiewne no moze jeszcze to zdolalam wymowic sliczna chusta:)

    OdpowiedzUsuń