O, proszę.
Nakręciłam 204 metry, wens, podwójna nitka.
Jest w dwóch pasmach po 135 (nie mieściło się więcej na wrzecionie) i 69 metrów.
Nie jest to równiutka wełna, jak ta fabryczna, ale w końcu to ręczna robota, więc się nie przejmuję ;)
W praniu trochę puściła kolor (przypomnę, że sama farbowałam czesankę), czym również się nie przejęłam - fabryczne wełny też barwią wodę. Podczas przędzenia nie kolorowała rąk.
Miałby może ktoś ochotę na te 204 metry przeze mnie pofarbowanej i uprzędzionej wełny???
Nie obrażę się za brak chętnych - dla mnie ta wełna jest ekstra ;)
Jeśli jednak takowi się znajdą, niech wyrażą chęć posiadania poniżej, poza tym nic nie muszą robić :)
...jeśli będzie ich (chętnych) więcej niż 1, to losowanie zrobię, powiedzmy 26 maja.
pozdrawiam :)
ja chcę, ja:) kasia
OdpowiedzUsuńJa to tak chociaż na 5 minut do potrzymania bym chciała dostać taki skarb. Piękna czerwień. Zdolniacha z Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńCzy ja też mogę chcieć?, jeśli tak, to - chcę ;).
OdpowiedzUsuńŚliczna czerwień, pozdrawiam :)
Nigdy nie mialam w reku wensa....wiec chcialabym choc na chwilke....
OdpowiedzUsuńTa, brak chętnych. Kobito, zaraz tu będzie ostra walka... Wens jest zachwycającym włóknem, bardzo lubię. I Twoją czerwoną chętnie bym przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńja tez bardzo chetnie bym przytuliła
OdpowiedzUsuńwyglada rozkosznie
aleksandra.kutyma@gmail.com
ja bym się zdziwiła gbyby nie było chętnych ;)
OdpowiedzUsuńtakie cudownie energetyczne cóś i to w prezencie ...jak dla mnie bomba :D
ale chętni są...nie dziwię się i do kolejki...pięęękna i ma być nierówna-pozdrawiam Alina
OdpowiedzUsuńhawruczenki@op.pl
A ja nie chce, chce tylko skomentowac, ze jest boskie i ze ma cuuuuudny kolor! Podziwiam Cie za przedzenie Wensa bo ja caly czas jeszcze tylko na niego patrze. Koncze moja Bessie i mam cos zastoj tworczy wiec chyba wroce na troche do krecenia to i moze Wens mi sie ukreci.
OdpowiedzUsuńA serducho piekne, zdjecie bomba!
Ja też chcę. Sama nie kręcę i chciałabym podotykać i naocznie zobaczyć :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata61
besur@wp.pl
Ja, ja, jaaaa chcę!
OdpowiedzUsuńCzerwony to MÓJ kolor, ja muuuuszę wygrać!!!
Jak wygram to podam maila:)))
Przepiękne! I dobrze,ze widać ręczną pracę. Nie ma być jak z fabryki.
OdpowiedzUsuńPo paru praniach farbowanie ustanie,to zupełnie normalny proces. No i jak piszesz gotowe też farbują np. taki pomarańczowy kidsilk haze od Rowana. Myślałam, że umrę :)
Ustawiłabym się w kolejce, ale nie jestem świnia i nie będę zmniejszać szans innym :)
Ja tam zauroczona jestem i chciwie łapy wyciągam! Kolor! Kolor! Kolor EKSTRA!
OdpowiedzUsuńNo i na wrzecionie przędzione, rewelka! Takiej nie macałam.
chyba jesteś bardzo skromna :) a kolejka na pewno będzie baaaardzo długa :)
OdpowiedzUsuńoczywiście też się ustawiam bo kolor obłędny a na zdjęciach wełenka wydaje się miękka i lekka jak puch.
pozdrawiam!
i ja też!!! i ja też!!!!!! ja tak lubię czerwone!
OdpowiedzUsuńChcę! Chcę! Chcę! :) Wybierz mnie! Wybierz mnie! (czy to tak wołał osioł w Shreku?)
OdpowiedzUsuńooo, widzę, że wełna powędruje w siną dal, co mnie bardzo cieszy! sobie zrobię kiedyśtam ;)
OdpowiedzUsuńEnyo, Ewo - na chwilkę nie wypożyczam, ale "na wieki" wydam ;)
Pimposhka - to serducho to w sumie przypadkowo wyszło! wiesz co, jak dotąd wszystkie wełny kręciło mi się dobrze, początki bywały trudne, przez pierwsze metry się "dogadywałyśmy"; może po prostu nie jestem zbyt wymagająca? zupełnie jak z autami, wsio mi jedno, czy wożę się audi, czy "cinkusiem" - ważne, że do przodu :P
Fanaberio - dziękuję :) zephir adriafilu zafarbował mi nawet białą "koszulkę" w której był prany!
ja też chcę! bo to dobra robota jest :)
OdpowiedzUsuńA to jak wszyscy to i ja:)co prawda nie mój kolor ale chyba wiem komu by pasował:)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo chętnie bym coś z tego cuda udziergała
OdpowiedzUsuńJaki piękny kolor. Podziwiam ciebie i wszystkie inne kobiety, które potrafią robić takie cuda. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU, fajne, poproszę:)
OdpowiedzUsuńJa również ustawiam się w kolejce po śliczną wełenkę.
OdpowiedzUsuńpiękna jest, uwielbiam taki kolor więc się zapisuję w kolejce do losowania :)
OdpowiedzUsuńwyrażam przeogromną chęć posiadania!
OdpowiedzUsuńchętnie przygarnę :)
OdpowiedzUsuńKolor mój jak najbardziej więc zapisuję się natychmiast chociaż w losowaniach szczęścia nie mam. Pozdrawiam serdecznie. ania9965@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńi ja! i ja! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna wełenka, więc chociaż w losowaniach szczęścia nie mam to ustawiam się w tej długaśnej kolejce :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności mnóstwo przesyłam,
Iwona K. iwonnn@poczta.onet.pl
O... ile osób już doceniło urok tej wełny. ;-)
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawił splot, jednak w pierwszym linku faktycznie dość niejasno pokazane, natomiast link do bloga nie prowadzi do techniki. Mogę prosić, bardzo mi zależy właśnie na wrzeciono. Trochę też sama próbuję. ;-)
Pozdrawiam
Bardzo chętnie - nigdy (wstyd się przyznać) nie miałam w łapkach ręcznie ukręconej wełny :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
JotHa - co konkretnie Cię interesuje? ta wełna to 2 ply, czyli podwójna nitka - pojedynczą kręciłam zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a łączyłam w dwie kręcąc w stronę przeciwną. Zerknij sobie na blog Prząśniczka, albo SpinIt - tam jest mnóstwo informacji :) i pytaj - w miarę możliwości odpowiem :)
OdpowiedzUsuńJanola - żaden wstyd! :)
Jaka śliczna ,ja też chcę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna wełenka, ale nie wiem czy chcę, niekoniecznie czerwień lubię, brąz byłby OK ale może przefarbuję .... O, tak przefarbuję albo nie, niech idzie to cudo do kogoś kto kocha czerwień bo wełenka cudna w gatunku i kolorze.
OdpowiedzUsuńja tu przychodze z innego posta, myslalam ze kupic trzeba a tu prosze rozdawajka :o))) cudny kolor!
OdpowiedzUsuńchcialabym.... chciala :o))))
OdpowiedzUsuńA dopiszę się, świetnie wygląda ta włóczka :)
OdpowiedzUsuńAgato, konkretnie metoda navajo na wrzeciono. To, co mi sie udalo znalezc na Youtube, jest malo widoczne. Jak dotad skrecam 2ply. Przesniczke znam z 'czytania'. Fajna jest, ale jednak tam wiekszosc kolowrotkowa jest. ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kryniafu - brązy za mną chodzą, ale muszę ochłonąć po tamtym niezbyt udanym farbowaniu ;)
OdpowiedzUsuńJotHa - navajo na wrzecionie genialnie rozpisała i pokazała Basia na SpinIt! (http://spinit-spinit.blogspot.com) żeby się tam "dostać" trzeba mieć zaproszenie od autorki bloga, ale myslę, że nie będzie z tym problemu :) naprawdę polecam tę stronkę!!
Aaa... to dlatego mnie link z Tego wpisu wyprowadzal w pole. Zaproszenie... Czy nie bedac blogierem moge sie do Basi wprosic ? ;-)
OdpowiedzUsuńJotHa - aaa, no widzisz, jak też od razu nie skumałam ;) Pukaj do Basi, kobieta jest kochana i życzliwa, powinno być dobrze :)
OdpowiedzUsuńTylko, jak pukac ? Gdzie sa drzwi ? :)))
OdpowiedzUsuńLink do bloga prowadzi mnie na strone do logowania. Basia jest z Przasniczki moze ?
Nigdy jeszcze wensa nie miałam w rękach, a ten ma na dodatek taki piękny kolor! Też się grzecznie ustawię w kolejce :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mój komentarz zniknął po ostatnim zamieszaniu na bloggerze :(, ale ta wełna tak bardzo mi się podoba, że jeszcze raz ustawię się w kolejce :)
OdpowiedzUsuńPiękna czerwona kusicielka! Stanę w kolejce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mnie zatkało z wrażenia !!!
OdpowiedzUsuńTy tak sama?? i przędzenie i farbowanie?? i jeszcze oddajesz darmo??
JA CHCĘ !!!!
nie wiem czy kiedykolwiek odważę się wziąć do rąk wrzeciono czy inne cudo .... a bardzo bym chciała tak własnymi rękoma ....
Podziwiam Cię !!
i ja też zapisuję się...kolor piękny:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączę się: roma-dobrenaspleen.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa też mam apetyt na ten smakołyk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo chętnie się zapiszę, włóczka jest idealna na szal :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na moje candy:
http://w-szkatule-justyny.blogspot.com/2011/05/filcowe-candy-do-4-czerwca.html
Pozdrawiam!
cudna wełna, coś bym wydziergała:-)))
OdpowiedzUsuńhttp://eesophie.blogspot.com
Kolor uroczy i welna kuszaca-zapisuje sie.
OdpowiedzUsuńhttp://alicja11.blogspot.com/
ja też się zapiszę po ta wełnę:) piękna!
OdpowiedzUsuńti i ja poproszę :)
OdpowiedzUsuń