Droga Społeczności Internetowa, bardzo Wam dziękuję za wszystkie ciepłe myśli, które ostatnio u mnie zostawiłyście. Czytając Wasze słowa zwyczajnie się wzruszałam i było mi bardzo miło :)
Od Effci odpatrzyłam, bardzo mi takiego sweterka brakowało. Ewa podała pyszny przepis, a ja sobie wymyśliłam, że skoro jest mnie dużo więcej niż drobniutkiej E. to wezmę grubszą wełnę, grubsze druty i bedzie dobrze.
Hmm... Zaczynałam chyba z pięć razy, zanim trafiłam w odpowiednią wielkość. Tak, wiem, jest coś takiego jak "próbka ściegu"; można powiedzieć, że robiłam - kilka i większe ;)
Dziergałam z tego, druty chyba 4mm. Sweterek polubiłam już podczas roboty, do tego stopnia, że się nieco zapędziłam i talię dość mało podkreśliłam, a poza tym wyszła trochę za nisko, ale wcale mi to nie przeszkadza i dalej go lubię.
I ten odcień brązu uwielbiam, taki "przykurzony" :)
Wskoczył nam nowy roczek. Wszystkim, którzy snują plany i postanowienia, i tym, którzy tego nie robią życzę - po prostu bądźcie szczęśliwi :)
czekałam, czekałam i warto było!
OdpowiedzUsuńznów cudne zdjęcia. lubię takie pudrowe róże z brązem połączone...
a sweterek - super. takich prostych żakieto-sweterków nigdy dość. i jaka włóczka fajna. a jak tam u niej z wydajnością?
ściskam - iza
PS. i choć wolę Ci e zasadniczo z uśmiechem, to tym razem druga fota wymiata - taka dystyngowana, spokojna dama...
o, jak ci ładnie wyszła ta odgapianka:)
OdpowiedzUsuńa trachtenwolle nie podgryza cię? małżowskiemu zrobiłam kiedyś z tego sweter, żarł mnie już w czasie robienia. strasznie jakaś przaśna wydała mi się ta włóczka.
iza - zdjęciami się pobawiłam, bo na tej klatce schodowej to strasznie żółto jest ;)
OdpowiedzUsuńJa dystyngowana dama! ale się uśmiałam :D ale dziękuję bardzo :)
Na ten sweterek poszło 3 i trochę motka (185m/100g), chyba całkiem nieźle :)
effcia - dzięki, moja Mistrzyni :)
na gole ciele nie nosiłam, ale jak miałam na krótki rękaw, to nie gryzła; w ogóle ostatnio uodporniłam się na zgryźliwość wełny, raczej doceniam jej walory grzewcze.
buziak :*
no to Ci świetnie te zabawy wyszły!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wydajna, muszę spróbować (jak tylko przerobię te kilometry co je ostatnio od Uli przyniosłam... ;) )
No dzisiaj zdjęcia nie rozhahane, ale za to jakie piękne! Klimatyczne! Sweterek z serii najulubieńszy, druga skóra, czyż nie???
OdpowiedzUsuńCudnie razem wyglądacie:)
No i pięknie!!!! Taka klasyka zawsze genialnie wygląda! Ładnie Ci w tym!!!! I piękne zdjęcia!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIza - hihi, cyfrowe oszustwo ;)
OdpowiedzUsuńz myślą o tym sweterku kupiłam asekuracyjnie 7 motków(!!!), połowa została nietknięta, co mnie cieszy :)
Rene - prawda, trudno mi z niego "wysiąść" ;) dziękuję!
Kankanka - bardzo Ci dziękuję! brakowało mi takiej klasyki, niech Effcia będzie błogosławiona :)
aaa! piekłam Twój chleb! pyyycha!!!
Chodzą słuchy, że ta włóczka gryzie jak szatan, czy możesz zweryfikować? (bo mi się jej kolory podobają, ale jeśli gryzie...)
OdpowiedzUsuńOj jak ja lubię takie ładne i proste sweterki! Bardzo udany wyrób! A zdjęcia jak zwykle oczywiście rewelacyjne i znów napatrzeć się nie mogę :) Uwielbiam do Ciebie zaglądać! :)
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia na cały nowy rok!
świetny!!!!
OdpowiedzUsuńDołączam do zachwytów nad Twoim nowym sweterkiem. Śliczny wyszedł. Prosty i uniwersalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joanno, nie chcę Cię mieć na sumieniu - MNIE nie gryzie, za to było mi w tym ciepło.
OdpowiedzUsuńAniu - och, jak mi miło! dziękuję :) zaglądaj, zaglądaj, zapraszam :)
Karino i Enyo - dziękuję!
oj jaki cudny ten odgapianek ,super fotki ,i ja tez bardzo lubie braz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udany sweterek. też mam go w kolejce:) pozdrawiam w nowym roku. Co do próbek to też różnie bywa...
OdpowiedzUsuńdzięki, Magnolio!
OdpowiedzUsuńGosiu, to co uskuteczniam, to "próbką ściegu" trudno nazwać, pewnie od niejednej dziewiarki by mi się za to oberwało ;)
też się zastanawiam nad odgapieniem tego sweterka, taki prosty i na każdą okazję, czegoś takiego mi brakuje, a tobie wyszło idealnie - ja tam nie widzę żeby talia była na jakimś innym miejscu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i leży jak ulał!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jestem taka oporna na druty, bo pewnie też bym odgapiła ;) tym bardziej, że taki sweterek by mi się przydał...
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!!!
Fantastyczny sweterek:). Pieknie razem wyglądacie. Bardzo lubię takie proste sweterki, a szczególnie pomysłu Effci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, prosty a jaki elegancki. Jak ta włóczka w noszeniu się sprawuje? Jest miękka i miła czy może 'kąsa' troszkę?
OdpowiedzUsuńAnno - dziękuję :) nie zastanawiaj się, tylko rób! ;)
OdpowiedzUsuńBean - grzeszysz normalnie! widziałm Twoje "wdzianko na pożegnanie lata" - toż to czysta perfekcja! A Ewa podała świetny przepis, warto skorzystać :)
Dziękuję za pochwały i życzę pomyślności!
Małgosiu - dziękuję :) Effcia to mistrzyni takich sweterków :)
BogaczKo - dziękuję; włóczka do mięciutkich nie należy, ale jest ciepła :)
Zgapiony jest piękny i co tam, że się talia obsunęła skoro tego nie widać. Może i ja powinnam sobie coś takie z obsuwem do polatania. Fajna klatka schodowa do polatania, stylowa, że tak powiem
OdpowiedzUsuń