czwartek, 5 grudnia 2013

Bfl+jedwab i inne



Czesanka od E-wełenki stała się podwójną nitką.
Dostałam od Kariny bfl z jedwabiem, równomiernie wymieszane na jej życzenie, oraz kawałek nierównomiernie wymieszany. Różnica rzuca się w oczy od razu - w tym drugim widoczne są "kłaczki" jedwabiu, i one podczas przędzenia "wyłaziły" mi trochę poza nitkę.
Poza tym - poezja w kręceniu :) Z mniejszego kawałka czesanki uzyskałam 42 metry podwójnej nitki, ze 100g mieszanki Kariny - trochę ponad 200m.


Nie będę jej farbować, a stanie się oczywiście "elementem" w swetrze :)

Za to pofarbowałam inną własnoręcznie uprzędzioną nić:


Są to trzy pasma (tak, jak schodziły z wrzeciona), każde ok. 150-160 metrów podwójnej nitki. Jest to "jakiś merynos". Czesankę kupiłam baaardzo dawno temu i część z niej już jest elementem w tym swetrze.
Każde z pasm farbowałam osobno.  Kolory mocne, "oczojebne" wręcz ;) i taki zestaw obecnie siedzi na drutach :)
***
Z innej beczki: Córcie znów dostały kalendarze adwentowe.



W zeszłym roku kalendarze były z pochwałami, tym razem są "zadaniowe".
Chciałam zrobić w tonacji biało-szarej, ale jak wieczorem usiadłam, żeby jak ten świstak zawijać... okazało się, że tyko zwykły papier pakowy posiadam.


Wiszą w formie - nazwijmy to - "choinek" (wyobraźnię proszę uruchomić),  w każdej paczuszce jest łakoć, a na miejsce zdjętego "dnia" wieszamy pierdółkę choinkową.

do zobaczenia!

16 komentarzy:

  1. Ależ jesteś wszechstronnie uzolniona! Nie wątpiłam w to wcześniej ale nie wiem czy chwaliłam pod tym kątem. Te oczojebne jest piękne, ciekawe w co się zamieni... kalendarze super, nie miałam problemu z odgadnięciem że to choinki. Kolorystycznie - dobrze sie stało, wyszło eko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) och, żebym sama o sobie miała takie mniemanie... ;)
      oczojebne się dzieje... oj, dzieje, że japierniczę ;)

      Usuń
  2. Pięknie ten Bfl z jedwabiem wyszedł! Kolorowy merynos też mi się podoba - fajne ma kolory :). Pomysł na kalendarz adwentowy świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo!
      pomysł na kalendarz nie jest mój, tylko z internetów, ale pomysł z zadaniami już rok temu Córcia podpowiedziała :)
      pozdrawiam!

      Usuń
  3. A mnie ciekawi co za zadania w tym kalendarzu na Dziatwę Twą czekają? bo że wygląda zjawiskowo, to oczywista oczywistość :) Ja tam jeszcze widzę przy okazji - oprócz choinki - literkę "A" jak adwent! więc sukces podwójny:)

    A ta pierwsza wełenka.... mmmmmm...taka piękna, że aż szkoda ją gdzieś w swetrze zapodawać... no chyba, że będzie głównym elementem dekoracyjnym.. piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zapędy, żeby taką wełną po prostu się owinąć ;)
      W kalendarzu są różności: i "fizyczne" - skakanie, pajacyki, i sprzątanie (ale fragmentaryczne! i to był świetny pomysł - poukładać coś na półce, stole, a nie od razu cały pokój), i śpiewanie i dzwonienie po babciach i mówienie om rzeczy miłych ;)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Bfl samo w sobie przędzie się dobrze ale z dodatkiem jedwabiu to już się nie dziwię, że poetów wzywasz : D
    No nie wiem czy kiedyś pisałam ale Bfl to moje ulubione runo ;)
    Ciekawa jestem zestawu z drutów w mocnych kolorach a kalendarz adwentowy wspomnienia budzi.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest w sumie dziwne, że poetów, bo ja jednak prozę wolę ;)
      Zwykłe kalendarze adwentowe z czekoladkami mnie po prostu drażnią; oczywiście dziewczyny mają ich po kilka z różnych źródeł, ale zadania z tego domowego wykonują chętnie i codziennie z emocjami odwiązują kolejną paczuszkę :)

      Usuń
  5. Blogger durnieje - nie dał okienka do komentarza, resetowała 2 razy przeglądarkę i wskoczyło. :-(

    Ślicznie ten jedwab z BLF wygląda. Oczojebne mówisz... nie szare ? ;-) Bardzo jestem ciekawa co tam motasz na drutach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Durnieje, prawda, wpis opublikował po kilku godzinach...

      Dziękuję!
      No widzisz - nie szare, bo... szarego barwnika nie miałam na stanie :D więc poszalałam ;)

      Usuń
  6. nie mogę się doczekać na gotowe wyroby z tych nici! 'oczojebnie' być musi, bo szaro za oknem, a kalendarz - bezbłędny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! jak już wspomniałam, pomysł na kalendarz nie jest mój, ale całej rodzinie odpowiada ;)

      To oczojebne i tak będzie połączone z szarym lub czarnym, ale ciemne kolory i tak go nie przyćmią ;)

      Usuń
  7. Wełenki cudeńka!!!
    A kalendarz adwentowy wymyśliłaś rewelacyjny!!! Mi się ten papier właśnie podoba :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Pomysł na kalendarz zaczerpnięty z sieci :) już rok temu był w takiej kolorystyce, chciałam teraz inaczej, ale nie wyszło ;)

      Usuń
  8. Jak bym chciała dzieckiem być, dzieckiem być .... choinka rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń