czwartek, 6 grudnia 2012

Okołoświątecznie

czy to na pewno pisze się razem...?


Dziś mi ten temat pasuje - Miłołaje chodzą, paczki zostawiają, chata jeszcze pachnie wczorajszym pierniczeniam, śnieg sypie, świeczki palą się na okrągło...


Lampiony to słoiki pomalowane srebrną farbą w sprayu. Gwiazdki wycięte z taśmy dwustronnej (bo malarskiej nie mogłam znaleźć, a byłaby lepsza) - odklejone po malowaniu - trochę zabawy z tym było.


Fajne cienie rzucają wieczorem na ściany, ale muszą stać wysoko, bo jak widać na powyższym zdjęciu - są niedokładności (specyfika zdjęcia - na żywo aż tak źle nie wyglądają!). Przydałaby się druga warstwa farby, ale jednak grudzień to zimny miesiąc i już mi się nie chciało ze słoikami latać po dworze...

I już mam choinkę ;)


Pomysł widziałam gdzieś w sieci. Ale jest klimatycznie z taką choinką ;)
Przy montażu oczywiście popisałam się inteligencją: wygrzebałam i rozplątałam odpowiedniej długości lampki i coś mi mówiło: sprawdź, czy działają. A do drugiego ucha: eee, na pewno, jakby nie działały, to już by ich tu nie było przecież. Powiesiłam ponaciągałam, przymocowałam, wtyczka-gniazdko... i dupa. Blackout. Szlag by to...


Rozpoczęłam demontaż a one się opamiętały i zaświeciły :)
W większości... ;)

I jeszcze na grudzień coś dla dzieciarni. Pomysł od Green Canoe - "pochwalny" kalendarz adwentowy.


W moim przypadku razy dwa - dla Łuśki i Emilki. Oj, było roboty trochę...
Sprawa polega na tym, że na każdy dzień Osóbki mają karteczkę z jakąś pochwałą, komplementem, czymś miłym. Pomysł uważam za genialny, bo chwalić dzieci należy ;)


Do tego dowieszam co dzień (tzn. co wieczór, na następny dzień) mini paczuszkę z czymś - cukierkiem, albo "pierdółką" świąteczną.


Jak widać, kalendarze wiszą na lnianym sznurku (nad łóżkami), więc takie gwiazdkowe "dyndadełka" są mile widziane - po zdjęciu liściku zajmą puste miejsce.
Na następny rok sama Emilka podpowiedziała mi, co może być w takim kalendarzu: jakieś zagadki, zadania, polecenia do wykonania... też świetny pomysł :)

Mam zamiar jeszcze powyjmować badylowe i "śmieciowe" gwiazdki z zeszłego roku, czyli znów będzie dość surowo, ale ta surowość bardzo przypadła mi do gustu :)

...i jeszcze zajawka następnego wpisu...



Życzę Wam na dziś choć uśmiechu od Świętego M. ;)

18 komentarzy:

  1. Ozdoby rewelacyjne. Kilka dni temu szukaliśmy w plazie złotej farby do stroika, patrzyli jak na kosmitów :)
    Proszę więcej zajawki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję :)
      a po farby to do castoramy, a nie plazy! :)

      Usuń
  2. O czyli już oficjalnie Las Christmas puszczasz co wieczór? Ja znalazłam wczoraj coś gorszego- połączenie Las Christmas z Gangnam Style, to dopiero zło wcielone. A tak na poważnie to kalendarz bardzo mi się podoba, a choinkę chyba powtórzę u siebie, bo żywa się zwyczajnie nie zmieści- jedyny wolny kąt zajmuje obecnie Klusełka. Dla takich dekoracji warto polubić święta :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, jakie ma śliczne imię! :)
      W sumie, to mamy dość duży pokój, ale tak go ostatnio przemeblowaliśmy, że sama nie wiem, gdzie upchniemy iglastą choinkę...
      Za uznanie dziękuję, a resztę taktownie przemilczę :P

      Usuń
  3. Co zdjęcie, to okrzyk! :))))) Fajne wszystko, oj fajne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampioniki genialne!, no wszystko superowe jest :) Ja do dekorowania to mam dwie lewe ręce i zbyt tycie mieszkanko... Co tam, wrzucę chociaż coś ładnego na desktop ;)
    24 pochwały?! To ja dla samej siebie bym tyle nie wymyśliła :) Super mama się dziewczynkom trafiła!
    Z Mikołajkowym pozdrowieniem :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak miałam tycie mieszkanko, też dekorowałam, choć osobiście uważam, że średnia w tym temacie jestem... ale dziękuję za uznanie :)
      Nooo, jak powiedziałam mężowi o pomyśle, że trzeba wymyślić po 24 pochwały na łebka to zastanowił się chwilę i stwierdził: to nie jest możliwe ;) A jednak się dało z luuuzem ;)

      Usuń
  5. Piękne ozdoby. Ja dostałam wierszyk mikołajkowy od mojej kolezanki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Choinka jest boska! Ja też kcę taką! I chyba zaraz lampek pójdę szukać. Powiedz jak je umocowałaś?
    Lampiony piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, dlatego ją mam ;)
      Sznur lampek na czubku wisi na gwoździku, a ramiona (gałązki?) są naciągnięte i na dole przyklejone taśmą klejącą "niewidką". Można ją (choinkę) jeszcze ozdobić gwiazdami i innymi duperelkami - z tyłu na taśmę i wtedy szur dodatkowo będzie "przytwierdzony" do ściany. Ja ten wariant odpuściłam, ale i tak się trzyma :) jak widać, już prościej się nie da ;)

      Usuń
  7. pracowity ten adwentowy, ale swietny, za pozno pomyslalam/zobaczylam aby tez cos takiego zrobic ;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiękne! Nitki gratulują pomysłowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysły nie do końca moje, ale dziękuję pięknie ;)

      Usuń
  9. uwielbiam Cię!! jesteś najlepszą mamą ever! (no, poza moją...)
    a zrobisz mi też taki kalendarz z pochwałami? :)

    choinka przeczad, na taką nawet ja mogę się zgodzić przed wigilią. i może se zrobię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż wyznanie!!!
      jak pokazałam Ł.już oba gotowe "pochwalne" to też zapytał: a dla mnie???
      spoko, dla Ciebie łatwo i szybko by mi poszło :P

      A choinkę polecam, klimat jest :)

      Usuń