wtorek, 13 sierpnia 2013
Czarny top
Niby prosta rzecz, a wymęczyła mnie solidnie, ciągle prułam i się wkurzałam.
I tak mam "wąty" - dół mógłby być krótszy i szerszy, ale robiłam go trzy razy i już mam dość.
Na zdjęciach jestem "wymiętolona" słońcem i jeziorem, wybaczcie ;)
Włóczka to bawełna - cheope - z odzysku - sprułam inny letni top, który mi nie leżał ;)
Szydełkowe wstawki są zrobione z jakiejś nitki, raczej sztucznej (i błyszczącej). Na ramiączkach ta nitka robi co chce - z muszelek zrobiły się falbanki :) i może tak być :)
Bluzeczka dziergana od środka - z prowizorycznego łańcuszka nabrałam oczka i robiłam górę (też kilka razy, grrr), potem z drugiego łańcuszka zaczęłam dół. Następnie dorobiłam szydełkowe wstawki i połączyłam nimi górę z dołem.
Dół też wykończony szydełkiem:
Mimo tego, że marudzę, to noszę ten łaszek z upodobaniem :)
A tutaj kilka słów o tym, jak mnie zainspirował Tommy Lee Jones ;)
pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozumiem Twoją niechęć do prucia, też tak mam! Ale skoro bluzeczka jest noszona, to znaczy, że nie wyszło tak źle! *^v^* Poprawić ten dół zawsze zdążysz, do przyszłego lata. ^^*~~
OdpowiedzUsuńracja, zawsze może być gorzej ;) Obawiam się, że jednak tak zostawię - musiałabym się baaaardzo nudzić, żeby to znów przerabiać...
UsuńCałkiem zgrabna bluzeczka, a wykończenia szydełkowe muszelkami często tak mają zwłaszcza w miejscach gdzie się ubranie naciąga. Czasem poprawę może przynieść sprucie krawędzi i ponowne obrobienie tylko trochę gęściej (więcej muszelek na obwodzie)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota z Podkarpacia
Dzięki za radę! Jednak tutaj to zostawię - efekt nie był żmierzony ale w sumie fajny ;)
UsuńPozdrawiam!
Sliczna ta szydelkowa wstawka! Naprawde fajna bluzeczka:-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Strasznie chciało mi się szydełka ;)
Usuńsuperaśny topik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńśliczny ten top. Doskonale rozumiem rozterki bo walczę z bluzeczką z Sonaty robioną od góry - prułam już 3 razy i chyba zacznę klasycznie od dołu;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Ach, takie to proste miało być, a tyyyle krwi mi napsuło! Życzę powodzenia w walce z sonatą! :)
UsuńBluzeczka bardzo udana, a marudzenie rozumiem, chociaż w tym przypadku to bardziej kokieteria chyba ;) śliczny łaszek.
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :) fakt, że się czepiam, bo w końcu noszę i jest OK, jednak mogłoby być bardziej OK ;)
UsuńObłędny topik i czepisz się a nie ma czego - niech się wywija jak musi i już!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
rozśmieszyłaś mnie :D dzięki!! ;)
UsuńPatrząc na zdjęcie pomyślałam, jaka fajna letnia bluzeczka! I spodziewałam się wpisu pełnego dumy i zadowolenia :-) Top wygląda tak niewinnie, zupełnie po nim nie widać ile nerwów Ci zszarpał. Taka cicha woda :-)
OdpowiedzUsuńAle ładnie Ci w nim.
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa :)
UsuńMasz rację - cicha woda! zabierając się za to sama nie przypuszczałam, że wcale nie będzie to takie lekkie, łatwe i przyjemne, jak miało być ;) Ale nosi się dobrze i pewnie już poprawiać nie będę.
Pozdrawiam serdecznie!
agatko bardzo wdzianko, w ogole nie widac ze po takich przejsciach, Ty masz cierpliwosc, oddaj troche :o)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne wdzianko mialo byc!!! jak zwykle polowa komentarza zostala w myslach :o) ja nawet pomyslalam, ze to sukienka jest!
OdpowiedzUsuńKasia, na sukienkę to zdecydowanie za mało włóczki miałam!
UsuńUpierdliwe w robocie było, ale nosić lubię ;) Cierpliwość to ja mam - do drutów i na tym koniec :P
dzięki!
ściskam!
topik bardzo ładny, taki delikatny dzięki szydełkowej wstawce, bardzo podoba mi się wzorek pod stanem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dziękuję pięknie :) czasem takim prostym rzeczom fajnie dodać smaczka ;)
UsuńAga, fajny top i fryzurka też :)
OdpowiedzUsuńUdanego wtorku!
dzięki!
UsuńHa, o fryzurce, to zapewne sama wiesz, że najlepsza z możliwych ;)