Chodzi o pstrokatą wełnę mojej produkcji.
Sweter z "gorsetem".
Właściwie to był chyba pierwszy pomysł na tę wełnę. Jednak potem zmieniłam plany i co mi wyszło - dwa posty niżej widać - niezbyt udany fatałaszek.
Proponowana przez Was kamizelka była brana pod uwagę, jednak musiałam spróbować wcielić pierwotną ideę w życie, tym bardziej, że szczegóły mi się objawiły. Szczegóły takie jak:
- wykorzystać aniluksowego "merinosa" (dawno temu sprułam inny sweter),
- robić teraz od góry "metodą na ce",
- koniecznie ze stójką,
- "gorset" ukształtować rzędami skróconymi, żeby łączenie włóczek nie wypadało gdzieś na środku cyca.
I już. Noszę, jest miły, nie żre, nawet jak pod spodem nic nie ma, grzeje wełniście i nie pruję więcej, bo moja wełna już tego nie zniesie.
Czarną wełnę wzięłam podwójnie, całość robiona na drutach 3,5mm.
"Metoda na ce" staje się chyba moją ulubioną metodą dziergania od góry :)
papa!
Rewelacyjny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńIdealnie do Ciebie pasuje.
Pozdrawiam serdecznie.
miło mi bardzo :)
Usuńpozdrawiam!
no to się napociłaś z tymi skróconymi rzędami, łączenie wyszło super, ja pewnie bym kombinowała w serek bo mam takie zboczenie ;)
OdpowiedzUsuńale na Tobie leży świetnie ta wersja :)))
napociłam się z wymyśleniem jak to zrobić - niepotrzebnie, bo jak doszłam do odpowiedniego momentu, to się samo okazało co i jak ;)
UsuńJednak wolę, jak ciepłe rzeczy grzeją mnie wszędzie, duże dekolty zostawiam na lato :P
Piękne Ci Ł. zdjęcia robi...
OdpowiedzUsuńŻe sweter mi się podoba mówiłam Ci już "w oczy", ale powtórzę, bo warto - bardzo mi się podoba. I sama nie wiem co bardziej: samo połączenie kolorów (choć te rudo-brązy tak oczywiste z czernią nie są), gorset, ce-ramię czy stójka...
no bo ja taka piękna jestem, że szok normalnie :P
Usuńce-ramię!!! ale genialne!!! :D
też w sumie mi się podoba, choć dalej uważam, że te pasy mnie poszerzają :P no ale już ch... (ew. h..) z tym ;)
Sweterek wygląda super.Metoda na ce jest bardzo fajna,też mam jeden na drutach,ale u mnie wyszło dość ciasno przy szyi,ale da sie nosić,pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPierwszy sweterek tą metodą też idealnie nie wyszedł - zupełnie zapomniałam o czymś takim jak podkrój pod szyją ;) ale teraz już wiem, że można dowolnie kombinować :)
pozdrawiam!
Ale Iza Ci spamuje fiu fiuuu :D Świetnie Ci to wyszło, całkiem niezły pomysł, warty zgapienia. Ja wpadłam w panikę, bo się okazuje, że novemberet tak niekoniecznie do komina mi pasuje i dziergam w pośpiechu nową czapę, na jutro :D Mądra jestem nie? Aaa- i pamiętam, że na tej kupce kilka postów temu było więcej rzeczy, niż pokazałaś do tej pory, więc się nie ociągaj, ok? Bo Cię zasypię coverami naszej "ulubionej" piosenki świątecznej :D
OdpowiedzUsuńjuż ją ujarzmiłam ;)
Usuńwydziergałaś????
spoko, na tej kupce był jeszcze tylko jeden sweterek - taki "w kolorze dżinsowym" dokładnie jak mój szary, ale mniejszy, bo dla Córci :) się pojawi zaś kiedyś :P
Wydziergałam, a co! Tylko zdjęć a czerepie brak jak zwykle :D
UsuńAleż to trzecie zdjęcie jest śliczne...
OdpowiedzUsuńhi hi, też mi się podoba ;)
UsuńBardzo oryginalne i w tej oryginalności Ci do twarzy. I to na pewno była dobra decyzja o zmianie!
OdpowiedzUsuńmiło mi :) tamto było nienoszalne, a to choć pasy mnie poszerzają, noszalne jest :)
UsuńJesteś zadowolona z efektu, a to najwazniejsze :)
OdpowiedzUsuńZulka, ja (prawie) zawsze mam jakieś "ale", tu też, ale już dobra, nie będę marudzić, bo i tak nie mam ochoty tego pruć ;)
UsuńAgata Ty to masz pomysły! Ja bym na to nie wpadła, wygląda całkiem interesująco :) Poza tym zazdraszczam Ci tej metody na ce bo moje próby skończyły się niepowodzeniem. Ciemnota jakaś jestem bo nijak nie umiem tego przeliczyć. Poza tym masz fajne zdjęcia, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńJak to zazdraszczasz? Ty się nie poddawaj! ta metoda jest OK, sama za dużo nie przeliczam, za to polecam myślenie odwrotne, czyli do góry nogami ;) - tzn. ile oczek/cm/ogólnie jakby wyglądał sweter robiony tradycyjnie od dołu z wszywanymi rękawami. To działa :)
UsuńNo trzeba wymyślać, kombinować, żeby nasza garderoba nie była nudna. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńcieszę się :) tym razem tak wyszło z chęci wykorzystania swojej wełny ;)
UsuńNo i bardzo fajnie wyszło. :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję :)
UsuńBardzo fajne! I nie poszerzają Cię te pasy wcale, nie wkręcaj sobie :D. Trzymaj się swoich pomysłów, bo są świetne.
OdpowiedzUsuńTen szary płaszczyko-sweter też jest super, podziwiałam, ale chyba nie skomentowałam, bo jestem opóźniona internetowo ostatnio.
Iza też twierdzi, że nie poszerzają, a widziała na własne oko; to chyba moje oko kłamie ;)
OdpowiedzUsuńAleż mi miodu nalałaś dziś! bardzo dziękuję :)
Bardzo fajnie wyszedł sweter fantastyczne kolory i super pokazane :) ewa
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie, miło mi :)
UsuńAle super pomysł, zdolniacha z Ciebie kobieto :))
OdpowiedzUsuńach, dzięki ;)
Usuń