wtorek, 31 lipca 2012

Czy ja lubię melanże?

Takie chyba niezbyt


Ten fragment już bardziej


Takie coś mi się przyśniło...

 
...i dlatego powstała bluzka, która w sumie w całości jest całkiem, całkiem ;)


Zdjęcia takie sobie, bo ajfonowe, nic nie potrafię z nimi zrobić.

  

Jest to melanż batikowej divy z niebieskim bambusem. Batikową chciałam bawełnę, ale w kolorach pożądanych wyszła była ze sklepu, dlatego padło na divę.


Rękawy miały być długie - dwa motki divy wystarczyły na takie i trzeciego kupować już nie chciałam. I - o dziwo - bardzo mi te rękawki pasują :) w chłodniejsze dni lata najchętniej noszona bluzka :)


Jednak melanże to nie jest to, co lubię. Batiki też - nie na sobie. Ta konkretna diva najbardziej podoba mi się w kocyku dla Witka. I kropka. ;)

PS Plaża - jedyna słuszna i właściwa, naturalnie ;)

41 komentarzy:

  1. Bardzo ładna bluzka.
    W melanżowych włóczkach nie lubię jednego - jak się kolor nagromadzi w jednym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i powstają plamy koloru! też tego nie lubię ;) tutaj ogólnie jest dużo kolorów i te plamy tak bardzo mnie nie rażą. Dziękuję za dobre słowo :)

      Usuń
  2. W sumie niezły miałaś pomysł - efekt mieszany jest lepszy niż każdy melanż osobno :)
    Co do batików mam podobne zdanie - lepiej wyglądają na innych :) i chyba bardziej pasują do dziecięcych wyrobów. Do ,,dorosłych'' chyba tylko w dwóch przypadkach: wzorów falistych (takich, jak na Witkowym kocyku) i entrelacu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysł to za dużo powiedziane, przyśniło mi się to - wiadomo, w nocy przeżywa się dzień ;) naogląda się człowiek, a potem takie rzeczy się rodzą :)

      Usuń
  3. Mnie się bluzeczka bardzo podoba i fajnie w niej wyglądasz szczególnie, gdy stoisz tyłam na tle nieba:)
    Ponownie zapraszam do siebie:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wreszcie Cię mam zalinkowaną, już kiedyś to robiłam, ale chyba nie do końca, a potem się dziwiłam, co tak długo cicho, a potem się znów dziwiłam i hurtem nadrabiałam... ;)
      dziękuję! mnie w sumie też się podoba, w całości ;)

      Usuń
  4. Mam te same odczucia co do melanżów - te same mi się podobają i te same - nie :) Ale bluzeczka wyszła bardzo fajnie - tzn. przynajmniej fajnie się na Tobie prezentuje :) Zrobiłaś motyw, który od długiego czasu bardzo mnie kusi w wykonaniu Doroty (tej od swetrów) - mieszanie kolorowej wełny z niekolorową i stępienie, tym samym ostrości zmiany barw. Moim zdaniem debiut udany :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! na pewno swetry Doroty konkretnie to zadziałały na moją głowę ;) Fajnie to nazwałaś - "stępienie ostrości zmiany barw", podoba mi się!

      Usuń
  5. ja nigdy nie mam pomysłu na melanż a jak widać wystarczy tylko przerobić i już noszalna bluzeczka jest :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wpadło do łba dzięki intensywnemu przeglądaniu internetu ;) dzięki!

      Usuń
  6. Melanże- sprawa taka troszkę...zmelanżowana;) hahahah...ten wyszedł super bo kolorki wakacyjne i Modelka urocza! Pozdrawiam Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo! melanże to dla mnie są najgorsze jasno-ciemne (np. biało-czarny, beżowo-brązowy...) i te plamy kolorów które wychodzą w robótce... Ale jedną bluzkę można mieć ;)

      Usuń
  7. a mi się ta bluzka podoba w całości i bez zastrzeżeń, o! :) zwłaszcza na Tobie z Twoim uśmiechem i z kuźnicką plażą w tle
    szkoda tylko wielka, że ta akurat plaża jest tak cholernie daleko i że na pierwszy nadmorski wypad z Witkiem wybierzemy chyba jednak coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w całości, to też mi się podoba ;)
      Wcale nie jest daleko, bo jest lepszy dojazd niż te "bliższe" plaże - jechaliśmy tam 4,5 godziny! polecam szczerze :)

      Usuń
    2. Chyba nas przeoonałaś :-)

      Usuń
  8. Bluzeczka jest świetna, a na temat melanży powiem, że nie dzielę na melanże i niemelanże, włóczka mi się podoba albo nie, bez względu na melanż, po prostu różnie to bywa. Z Twoich zdjęć włóczek najbardziej podoba mi się jedynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli ten zestaw, co mi najmniej przypasił ;)
      myślę o takim typowym melanżu - przerabiania razem dwóch nitek w zupełnie różnych kolorach - jednak nie podchodzi mi to. Ale tu i tak jest misz-masz ;)

      Usuń
  9. Wszystko mi się podoba. Takie "rozmycie" pasków jest bardzo trafione. Mówiąc słowami jurorów pewnych popularnych programów- jestem bardzo na tak! :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ann007 to trafnie określiła - "stępienie ostrości zmiany barw" :) dzięki!

      Usuń
  10. Agata, nie marudź, babo! Z bliska wygląda tak sobie, fakt, ale całość jest bardzo fajna!
    A sama melanży nie znoszę, więc wiem co piszę :-)

    Plaży zazdroszczę okropnie, bo my w tym roku tylko do Piły pojedziemy :-/ Buuuu...
    Chociaż moment, z Piły jest bliziutko do Poznania, wiec może i o Zoo byśmy zahaczyli... wiec może i Wy się wybierzecie? I Iza?
    Ale to pod koniec sierpnia dopiero.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie też tak myślę, jako całość może być!
      Plaży sama zazdroszczę, bo byliśmy tam tylko 3 dni...
      No to trzymam kciuki za ten koniec sierpnia, żeby nam się udało!!!! pisz, jak będziesz wiedzieć dokładniej kiedy :)

      Usuń
    2. A z zoo to już tylko 3 kroki do mnie :-) Tak tykkonpiszę, nic nie sugeruję ;-)

      Usuń
  11. im więcej zdjęć, tym bardziej mi się podoba :) nie dziwię się, że taka uśmiechnięta jesteś na tej plaży ;) a z melanżami to różnie u mnie bywa- albo paleta mi się podoba, albo nie, czasem wystarczy o jeden kolor za dużo i wg mnie katastrofa. W użytych przez Ciebie batikach kolory są takie "moje", nad morze akuratne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdarza mi się uśmiechać, nawet jak nie jest do śmiechu...
      masz rację, bardzo na lato jest ten batik :) fajnie, że się podoba, dzięki!

      Usuń
  12. Też mi nie podchodzą melanże specjalnie. Za to Twoje kocie buty są świetne :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bluzeczka jest świetna, szczególnie tę rękawy. Melanże lubię u innych, sama unikam, ale Ty wyglądasz w swoim dziele rewelacyjnie. I ta plaża też piękna:) Choć plaże też wolę na zdjęciach. Ale taka pusta to jest coś:)

      Usuń
    2. Ingwen - wiem :D

      Sharotka - właśnie dlatego ta plaża jest tą jedyną właściwą, bo nie mam niej tłoku (i falochronów). rękawy wyszły niezamierzenie, ale się sprawdzają :) dziękuję za komplementy ;)

      Usuń
  13. A mi się melanże podobają a Twoje rewelacyjnie wyszły i super rękawek :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  14. A mnie się podobasz w tych melanżach i już. Kotki też fajowe, plaża zarąbista, długość rękawka akuratna, bardzo przydatna.
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. melanze moga ci sie nie podobac ale bluzeczka sliczna i pieknie w niej wygladasz....pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na posiadaniu tej jednej melanżowej bluzeczki poprzestanę ;) dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  16. Bardzo ładnie Ci Agatko w takim niebieskim melanżu. Śliczny uśmiech na ostatnim zdjęciu:) Laura przeżyła obóz i nawet myśli już o przyszłorocznym. Oby tylko pogoda była lepsza. Parę fotek Laury z obozu w poście przed sweterkiem i skarpetkami. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ula :)
      "wyjazdowy" wpis już znalazłam, dzięki!

      Usuń
  17. Od niebieskiego ładnie się prezentuje opalenizna, ciekawa kombinacja kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  18. No super :)) Ja rozdzielam włóczki, a Ty je świetnie łączysz :)) A jakie widoki... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widoki najlepsze na naszym wybrzeżu :) Tak często włóczek nie łączę, po tej bluzeczce wystarczy na dłuuuugo ;) dzięki!

      Usuń
  19. Dobrze skomponowane melanże piękne są i tyle. ;-)
    Tak, jak tu w komentarzach powiedziała Tysia, włóczka, wełna nie ważne czy melanż czy nie, albo jest ładna i się podoba, albo nie i koniec ;-)

    Do twarzy Ci w tych kolorkach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lubię tę bluzkę, ale i tak najlepiej się czuję w czarnym ;)

      Usuń