Cześć wszystkim!
Jakiś czas temu skończyłam dla siebie top, potem nastąpiły dwa tygodnie bez drutów w rękach (!!! dwa tygodnie!!!), a potem sprułam większość tego, co wykończyłam wcześniej. Taki lajf ;)
Teraz do rzeczy:
tytuł "Emilka w paski" już bywał. Dla siebie pasów raczej nie robię, więc jak mam ochotę na coś takiego, to wykorzystuję dzieci ;) Tym razem miałam wizję na coś ekstremalnie prostego w formie - same prostokąty ( a raczej walce, bo robiłam na około), żadnego dodawania/odejmowania oczek (tylko rękawy ciut zwęziłam). Taki wakacyjny luzak.
Bawełna sunny cheval blanc, po 4 motki granatowej i białej, coś tam zostało. Druty 3 albo 3,5mm.
Bawełny różniły się: biała była bardziej sznurkowata, sprawiała wrażenie cieńszej, granatowa - delikatniejsza. Różnica bardzo mała, ale przy zmianie kolorów wyczuwalna.
"Obfocona" przed praniem - mam nadzieję, że po praniu biały pozostanie białym....
do zobaczenia!
Super pasiaczek - nie widac różnicy !
OdpowiedzUsuńdzięki! nie widać, prawda, ta różnica była ledwie wyczuwalna w robocie :)
UsuńŚwietne te paski, i ten rękaw nisko wszyty ... bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
dzięki :) rękaw w sumie nie jest wszyty, tylko wrobiony od kadłubka, szycia unikam jak mogę :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, na pewno zajrzę!
Cudnie, bardzo twarzowo:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest super! Jak bylam w podobnym wieku jak Emilka, to mialam taki podobny, choc w jednym kolorze i bardzo go lubilam. Tez mam nadzieje, ze pasy nie puscza farby, szkoda by bylo.
OdpowiedzUsuńw jednym kolorze taka "bluza" też byłaby fajna!
Usuńdzięki!
Uwielbiam takie połączenie kolorów a Twojej córce wyjątkowo one pasują! *^o^*
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ja bym się takim połączeniu nie czuła, ale miałam ochotę takie coś "wydrutować" :) Emila uwielbia niebieski i jego odcienie, więc jej pasuje!
UsuńMarynarski styl :] Oby kolor się trzymał. Wizja zafarbowanych białych pasków jest jedynym co mnie powstrzymuje przed dzierganiem w takich kolorach. Toretycznie ocet dodany do prania ma powstrzymac przed puszczeniem koloru, ale nie wiem na ile jest to sprawdzony sposób.
OdpowiedzUsuńooo, dzięki za radę, spróbuję z octem. Jak puści, to trudno, bluza zostanie ciuchem do wycierania domowych kątów, choć mam nadzieję, że tak się nie stanie...
UsuńTeż mi się marzył taki marynarski na lato, no ale właśnie te obawy o farbowanie mnie powstrzymały. Bo jak się człowiek narobi, to trochę potem szkoda...
OdpowiedzUsuńAle mi tak ładnie jak Twojej córce nie byłoby. Uśmiech na pierwszym zdjęciu cudowny!
:)
Usuńjak wspomniałam wyżej - nie zmarnuje się ;) mogłam wcześniej zrobić próbkę i ją wyprać, ale za leniwa na to jestem, a poza tym i tak bym to wydziergała :P
świetny sweterek - bardzo lubię takie proste formy :) ciekawa jestem jak po praniu ..... szkoda by było takiej pracy :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) kiedyś tylko takie proste robiłam, bo innych nie umiałam :D
UsuńAleż ona ładna i pięknie naturalna na zdjęciach (ma to po mamie :)))
OdpowiedzUsuńSweterek świetny i zawsze na czasie :D
Serdeczności
ach, dziękuję za komplementy dla nas ;) i dla sweterka :)
UsuńStyl marynarski akurat na lato a i Emilka zadowolona, jak widać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
:)
UsuńŚwietny sweterek! Kocham takie marynarskie paski :). Chciałam kiedyś sobie taki sweterek wydziergać, ale powstrzymywała mnie właśnie obawa przed farbowaniem włóczki. W tym roku w końcu zaryzykowałam to połączenie kolorów, ale w ... skarpetkach :). Były już prane i nic nie zafarbowało. Mam nadzieję, że Emilki sweterek też przeżyje pranie bez szwanku :).
OdpowiedzUsuńczyli skarpetki dają nadzieję :)
UsuńDziękuję! pozdrawiam :)
A widzisz, Kochana, a jak mówiłam CI, że wyczuwałam różnicę między białą a granatową Begonią, toś mi nie wierzyła :)) przynajmniej Ci palców nie przetarły, tak jak mnie podczas dziergania marynarza :))) Bluzka świetna, Młoda się nieźle prezentuje :)))
OdpowiedzUsuńno widzisz, rację miałaś :) a ten marynarz nie puścił farby???????
UsuńAni trochę nie puścił, a prał się w pralce- wrzuciłam, przeżegnałam się i wyjęłam takie, jakie do pralki wrzuciłam. Tyle że robiłam z Begonii YarnAnrtu ;)
UsuńCzyli jestem dobrej myśli, jest nadzieja :) i muszę pamiętać o przeżegnaniu się ;)
Usuńcudna, juz pomijam fakt ze kocham paski, ale kiedy ta dziewczynka tak urosla, nie wiem nie wiem :o)
OdpowiedzUsuńjakoś po drodze ;)
UsuńNa sobie pasków raczej nie lubię, więc fajnie, że Młodej pasują :)
Super sweterek! Modelka prześlicznie w nim wygląda :) Zastanawiałam się kiedyś, czy można wydziergać sweterek w ten sposób... Czyli nie odejmowałaś oczek ani na pachy ani na dekolt? Czy dobrze myślę, że robiłaś na okrągłych drutach od dołu do pach a od pach wzwyż już osobno przód i tył? Jak połączyłaś ramiona? Kitchenerem? Kurczę, jak tak patrzę to chyba nie... Dopytuję, bo nabrałam ochoty na coś takiego dla siebie, na takiego właśnie luzaka i to w pasy właśnie. Nigdy nie próbowałam pasów, zawsze robię jednym kolorem... Strasznie bym chciała sobie takiego zrobić, bo efekt jest świetny, ale nie mam jeszcze takiego doświadczenia... Taka prostota nigdy nie przestanie mnie urzekać :)
OdpowiedzUsuńTak! Tak! Wszystko dobrze wydedukowałaś :) na ramionach nie chciało mi się bawić kitchenerem, więc "zszyłam" je za pomocą trzeciego druta. Naprawdę, żeby zrobić taki sweterek, nie trzeba mieć wielkiego doświadczenia, kiedyś tylko takie dziergałam, bo inaczej nie potrafiłam :) Do dzieła, Kobieto!! :)
UsuńSuper :) Dzięki Agata! Zrobię sobie, nawet zestawienie kolorów mi się podoba :) Może zrobię identyczny? :)
UsuńW sumie tak sobie myślę... Dużo monotonnego dziergania, ale dla tego efektu - warto :)
Usuńsuper sweterek
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńUwielbiam takie zestawienie kolorów. Cudny jest ten sweterek, naprawdę letni, minimalistyczny i jak widze prosty w obsłudze. Rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :) właśnie taki miał być :)
UsuńA czy przód i tył mają taką samą liczbę oczek?
OdpowiedzUsuńTen tak.
Usuń