Tak, tak, powtarzam się. Znów "sweter z elementem". Niesamowicie podoba mi się taka forma i ten rodzaj łączenia włóczki fabrycznej z ręcznie przędzioną.
Potem wełnę ugotowałam, bo o niej zapomniałam - na termometrze (który nie sięga dna gara) było 101 stopni... Ugotowałam się również, grzanie wyłączyłam i czekałam aż ostygnie. Nic się nie stało :D Potwierdza się to, o czym już dawno pisały Mądre Osoby, np. Basia - Fanaberia, że wełnę można gotować, a szkodzi jej nagła zmiana temperatur.
Co wyszło? Na powyższym zdjęciu kolory od czapy. Nie potrafiłam ich obfocić, poległam totalnie. Zieleń z turkusem, morski z odrobiną chabrowego - coś w tym stylu, nie potrafię tego określić; Mokra wełna wyglądała jak zielona z zielonym, sucha w precelku jak chabrowy z zielonym, a "przedziergana" jeszcze inaczej i - teraz nie będę skromna - bardzo bardzo bardzo mnie się efekt podoba.
(co nie przeszkodziło mi umieścić sweter tutaj, ale nie obrażę się, jak zostanie u mnie ;) )
Wełna pozostała - czarna - to cashmira w ilości 3 motków. Druty 4mm.
Sweter ma oczywiście "udawany szew" i nie odmówiłam sobie takiej przyjemności:
Łapka oprócz tego, że jest fajna ;) ma zadanie: wskazuje przód swetra. Babski sweter z przodu ma kilka oczek więcej, więc jest to ważne, jak go się zakłada, a od lat wszelkie "znaczniki" umieszczam na lewym szwie.
no to jeszcze kilka fot:
To chyba mój pierwszy wpis tutaj u Ciebie, ale muszę skrobnąć komentarz, bo zachwyciła mnie ta ręcznie przędziona wełna. Wspaniale ufarbowałaś ją, kolorek piękny i to ona dodaje uroku temu swetrowi.
OdpowiedzUsuńJa też troszkę przędę, więc wiem jaka to trudna sztuka, o farbowaniu nie wspominając, ale wiesz, przy ostatnim farbowaniu uparłam się na jeden kolorek i pomieszałam chyba z pięć barwników razem (jeszcze przed wrzucaniem do gara) i sukces - kolor wyszedł mi dokładnie takie, jakiego pragnęłam.
Twój kolor jest bombowy, też marzę o takim pofarbowaniu wełenki :)
Witam! :) bardzo mi miło i dziękuję za uznanie dla moich wyczynów :) Gratuluję sukcesu w farbowaniu! sama raczej nie nastawiam się na konkretny cel (kolor), dla mnie to raczej przyjemna loteria - ciekawe, co wyjdzie ;) Tym razem mnie samą efekt bardzo zadowala i zastanawiam się, czy jak będę chciała, to czy uda mi się go powtórzyć...
Usuńpozdrawiam i zapraszam na dłużej :)
REWELACJA! I pięknie Ci w nim!
OdpowiedzUsuńbaaardzo dziękuję ;)
UsuńKochana wyszło genialnie, po prostu genialnie
OdpowiedzUsuńdzięki dzięki! w sumie też tak uważam ;)
UsuńPiękny kolor i świetny pomysł na wykorzystanie niewielkiego motka cennej włóczki! *^v^*
OdpowiedzUsuńno właśnie; od dawna mam plan, żeby uprząść włóczkę i zrobić z niej cały sweter; może kiedyś mi się uda, a nawet jeśli nie, to sama uwielbiam te swoje "elementy" i mogę ich mieć dużo ;)
UsuńOpis koloru coś mi przypomina...choć kolor zupełnie inny...szkoda tylko, że tych wysublimowanych odcieni nie da się ująć na zdjęciu, znaczy — pewnie się da ale nie jest to takie proste;)
OdpowiedzUsuńA sweter piękny i fajnie w nim wyglądasz:)
Ana, kolory są naprawdę trudne do uchwycenia na zdjęciu i do tego na każdym monitorze pewnie widać coś innego; a w realu jest git! :) dziękuję Tobie :)
Usuń:-) Uwielbiam ten kolor. To znaczy wszystkie te kolory, o których piszesz razem i osobno, i wymieszane i w paskach. Petrol.
OdpowiedzUsuńMyślę właśnie o włosach w takim kolorze, jak nie wyjdzie to wiesz, że dybię na Twoją fryzurę, więc rozpaczy nie będzie.
ha, zapomniałam o tym, że jest coś takiego jak "petrol", ale w sumie u mnie widać i zieleń i całą resztę miejscami osobno. Włosy w takim kolorze?? hmmm... Zrób, bo jestem strasznie ciekawa efektu :D I tnij, zobaczysz, że warto!! (ja już mam za dużą grzywę i szlag mnie trafia :P )
UsuńKolejne cudo!Jak by co,możesz zrobić dla siebie nowy,pozdrawiam,Dorota
OdpowiedzUsuńdziękuję! też tak myślę, tylko nie wiem, czy uda mi się tak samo pofarbować wełnę :D
UsuńSweter jest prześliczny! Kolor wełny ręcznie przędzionej niepowtarzalny i na moim monitorze widać szczegóły dokładnie tak, jak je opisałaś:)
OdpowiedzUsuńPomysł z łapką rewelacyjny, a szew..co mam powiedzieć, jak sama uwielbiam:)
Basiu, dziękuję! na moim monitorze widzę nie do końca to co w rzeczywistości, na dodatek lekko przydymione... ale edycja zdjęć jakoś mi nie wychodziła.
UsuńJuż chyba każdy sweter, który zrobię na około będzie ze "szwem" i z łapką :)
Bardzo fajny - i element i cała reszta :)
OdpowiedzUsuńsweterek "elementarny" super mi sie podoba i kolorek farbowany sliczny;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
bardzo mi miło :) pozdrawiam!
UsuńSuper :) Kolor chyba wyszedł na zdjęciach - widzę i zielony i niebieski :) Lubię łączenia faktur, więc jestem, jak najbardziej "za". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdla takich farbowanek, to najbardziej pasuje mi francuz, albo gładki lewy. Dzięki!
UsuńPomysłowy :)
OdpowiedzUsuńa w sumie taki prosty ;)
UsuńNo mnie też sie podoba, te wstawki to już masz przypisane. I dobrze bo są świetne, a i Ty super wyglądasz "skąpana w słońcu" :)
OdpowiedzUsuńfotograf mnie strofował, że włażę w cień, a ja po prostu się ustawiałam tak, żeby mnie nie raziło :P jednak trochę się "wykąpałam" w słońcu ;)
Usuńsama uwielbiam te wstawki!
dzięki Ci :)
Śliczny jest i bardzo Ci w nim ładnie, więc się go nie pozbywaj absolutnie! Uwielbiam takie kolory!
OdpowiedzUsuńJa też stosuję taki oszukany szef, bo lepiej się z nim jednak swetry układają. A tej łapki szukam w sklepikach i znaleźć nie mogę, a już od jakiegoś czasu do mnie macha. Pozdrawiam!
dziękuję za komplementy :)
UsuńCałego swetra w takich zielonych niebieskościach to bym nie chciała, ale jako wstawki może być! Nawet nad takim elementem fioletowo-zielonym się zastanawiam (chronicznie nie znoszę fioletu, ale w połączeniu z zielenią jest OK ;) )
Łapki kupiłam tu: http://www.beads.pl/ a ostatnio widziałam naocznie, że taki same ma też Fastryga.
Pozdrawiam :)
Kupiłam w końcu na a. Dzięki!
UsuńDo schrupania ten sweter z elementem.. Ty wiesz, że niezmiennie je uwielbiam - każdy z osobna i wszystkie razem, bo taki pomysł na wyeksponowanie własnej przędzy jest po prostu genialny!
OdpowiedzUsuńKolory wyszły rewelacja :)
ja też je uwielbiam :D będzie więcej, chyba że w końcu się uprę i zawezmę i ukręcę na cały sweter...
Usuńdziękuję Ci pięknie!
po prostu super :) uwielbiam Twoje projekty :)
OdpowiedzUsuńOch, jak mi miło :) dziękuję :)
UsuńAle super sweter!!! Od dłuższego czasu szukam czegoś bardzo oryginalnego, co na dodatek da sie nosić np. do pracy. Ten sweter jest boski. Lubię takie niebanalne połączenia. Gratuluję i lecę do drutów.
OdpowiedzUsuń