Koniec przerwy!
mam nadzieję ;)
Wózeczek - barek przytargany ze staroci jeszcze w zeszłym sezonie.
Przytarganie wyglądało tak
albo tak
Wózeczek wpadł nam w oko dokładnie tydzień lub dwa po zakupieniu krzeseł, pasują do siebie idealnie :)
A krzesła doczekały się w końcu poduch, właściwie, to my się doczekaliśmy, bo tak siadać na tych prętach to żadna przyjemność ;)
Poduchy uszyłam z ikeowego materiału, w środku jest 3 lub 4 cm gąbka (pianka?), taka specjalna do mebli właśnie. Prać jej nie można, więc pokrowce są zdejmowane. Oczywiście każdy wyszedł mi trochę inny ;)
Materiał kupiłam kilka miesięcy temu i zużyłam dokładnie wszystko, ani centymetr nie został i jest to duży fuks, że mi nie zabrakło, bo już tej tkaniny nie ma!
Kupiliśmy też mieszkanie. Już prawie 3 miesiące temu wszystkie cyrografy i formalności zostały podpisane, mieszkamy "na nowym" od zeszłego lata, choć wprowadzaliśmy się jeszcze nie na swoje. Proces kupowania trwał ROK. Masakra. Że nie osiwiałam, to chyba tylko kwestia genów ;) Pewnie będę miała okazję to nadrobić przez najbliższe 30 lat ;)
Barek służy jako "roślinnik" - trudno to nazwać kwietnikiem ;) Sieję, przesadzam, usiłuję nie mordować roślin, choć ogrodniczka ze mnie jeszcze gorsza niż krawcowa :)
Pozdrawiam wszystkich majowo!
Bardzo mi się podoba Twój roślinnik. Gratuluje zakupu mieszkania!
OdpowiedzUsuńno!
OdpowiedzUsuńależ pięknie u Was teraz! muszę się szybko rozpakować, oswoić Małego ze spacerami i wpadam na werandę/ogród, ha!
wózek mi się zawsze podobał, ale w roli roślinnika, z TYMI doniczkami - miodzio. no i usiąść będę miała na czym :)
a ikeowe tkaniny rządzą, się wie!
świetna zdobycz! wszystko razem super wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńno to dobra z Ciebie ogrodniczka bo z tego co widać krawcowa wyśmienita :))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają tkaniny obiciowe w paseczki masz bardzo gustowny komplet tarasowy nic tylko popijać kawę i delektować się doniczkowym ogrodem :D - pozdrawiam
Też szyję i sieję! Ha, ha! Taki ten maj!
OdpowiedzUsuńA co za roślinki masz?
Cieszę się, że formalności macie za sobą! Teraz niech się dobrze mieszka :)
OdpowiedzUsuńTaras przeuroczy !
Buziaki.
Piękny wózek, aż dziw, że po przytarganiu do domu nie posłużył za wózek dla lalek :)
OdpowiedzUsuńSuper! Tak stylowo jest u Ciebie... jak z żurnala :D
OdpowiedzUsuńOczywiście również gratuluję zakupu mieszkania, tym bardziej, że transakcja tak wydłużyła się w czasie.
Za to teraz możecie odetchnąć wreszcie pełną piersią we WŁASNYM M :D
Pozdrowionka.
Świetny ten kącik. I nie marudziłabym, pokrowce wyglądają dobrze :D.
OdpowiedzUsuńGratuluję i miłego mieszkania na swoim :)
Noł łej! Agata, heloł!;)
OdpowiedzUsuńAranżacja kącika kawowo-drutowo-roślinkowo-wypoczynkowego wygląda obłędnie! Właściwie, to wygląda to jak zdjęcia z jakiegoś magazynu wnętrzarskiego:)
Gratuluję Pani na włościach;)
Wszystko mi się bardzo podoba, no a wózeczek jest boski, idealny na kwietniczek:)
OdpowiedzUsuńPchli Targ górą:)
Gratuluję własnego M :)
Cieszę się, że w końcu coś napisałaś :). Stoliczek pierwsza klasa, faktycznie pasuje do krzeseł i roślinki na nim pysznie się mają. Ja się niedługo wybieram do Czacza, może też jakieś ogrodowe mebelki się trafią. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo w końcu, bo się stęskniłam.
OdpowiedzUsuńWózeczek doniczkowy rewelacja. I kącik cały też!
Zulka - dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńIza - ufff... ;)
no właśnie, TE doniczki! nie cierpię plastikowych (a niestety też posiadam), a odkąd z ogródka teściowej (i ze staroci) te właśnie przywędrowały, to już nawet nówki ze sklepu przestały mi się podobać.
No, ja myślę, że niedługo wpadniecie ;)
Dziergam Sobie - dzięki!
Moje smutki... - dziękuję!
E-wełenka - z bliska to już tak idealnie nie jest, choć przyznaję, że bałam się, że gorzej wyjdzie :P a paseczki baaardzo ułatwiły szycie :)
seeyouat5 - ja już tak od marca walczę z przyrodą ;) Naturalnie do końca nie wiem, co mam, bo pomyślałam, że i tak nic nie urośnie i sobie nie zaznaczałam, więc tak na oko: kminek, rukola, rumianek, groszek chyba pachnący (a na pewno pnący) i bez zza okna ;)
Fanaberia - strasznie nas to przeciągnęło...
a wiesz, to w sumie nie taras, tylko pokój, taki okrągły :) a taras też się pojawi ;)
Theli - ależ oczywiście, że bywał! chować go musiałam, bo Mniejsza poczuwała się jedyną właścicielką ustrojstwa ;)
Bean - wiesz co, własne to mieliśmy wcześniej, teraz mamy bankowe ;) dziękuję za miłe słowa!
Ingwen - dzięki! ważne, że wygodnie się siedzi ;)
Phanelopsis - no! helou! latam co chwilę do pasmanterii koło Ciebie, a Ty gdzie się podziewasz? ;) ten kącik to ciągle inaczej wygląda, bo wciąż przestawiam te graty. Kiedyś będzie dobrze ;)
Robótki Marleny - dzięki! ze "staroci" nigdy z pustymi łapkami nie wyszłam... ;)
Justyna - ja też się cieszę :) Nigdy w Czaczu nie byłam, a bardzo bym chciała! udanych zakupów życzę :)
IK - to miło ;)
kącik wciąż ulega zmianom :P
Ja się gdzie podziewam? Ja? Co wychodzę z domu, to żurawia zapuszczam i nic! To Ty się maskujesz!;) Za daleko mamy do siebie;)
UsuńJak z magazynu jakiegoś! Strasznie podobają mi się takie aranżacje, tylko u nas i tak byłby burdel na kółkach, ze o plamach na białym nie wspomnę :-)
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej nacieszę oczy u Ciebie ;-)
Po pierwsze, gratulacje zakończenia formalności!!! Niech Wam się dobrze mieszka. *^v^*
OdpowiedzUsuńPo drugie, świetny ten wózeczek, w sam raz dla doniczek z ziołami, lubię takie "czyste" formy mebli.
Trzymam kciuki, żeby Ci wszystko pięknie rosło! ~*^o^*~
Tam u Ciebie jak w gazecie jakiejś mieszkaniowo wnętrzarskiej. Się tam wpraszam na kawę z dzierganiem. Oczywiście w nieobliczalnej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńswietny ten barek na kolkach,w roli kwietnika podoba mi sie ogromniascie ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna aranżacja !!!
OdpowiedzUsuńLete - dzieciaki rosną (stety/niestety) i z czasem niektóre rzeczy daje się uchować ;) Przed plamami na jasnym pewnie się nie uchowamy :P
OdpowiedzUsuńCiesz oczy, mi też podobają się te foty ;)
Brahdelt - dziękuję! Kilka roślin padło, ale te, co wylazły mają się coraz lepiej :D To dzięki Tobie się wzięłam za te "hodowle"!
Alejandra - się postarałam ;) a na wakacje nad polskie morze nie jedziecie? może przez Poznań? zapraszam! :)
magnolia - mi też ;) dzięki!
nietylkoSZALeństwo - dzięki! ale już aranżacja pozmieniała :P
Hello! Ale masz piękny taras (balkon?! Gratuluję mieszkania i przede wszystkim załatwienia do końca wszystkich formalności. Choć nie znam całej sytuacji, ale domyślam się jak takie formalne zawieszenie musiało Was wykańczać. Pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńUla, to w sumie pokój jest :) a z niego wychodzi się na taras :) Wiesz co, było naprawdę ciężko i wyczerpująco, zdarzyły się rzeczy, które mądrzy fachowcy od nieruchomości i finansów przewidzieli i takie, których żaden mądry nie przewidział. Książkę można napisać ;)
Usuń