środa, 7 kwietnia 2010

Agata w różowym

O, proszę:

Włóczkę dostałam w prezencie, wełna z akrylem, nazywała sie jakoś na "P". Wzór z " Diany na szydełku" (4/2004).
I w innym różowym, robionym z Virginii, którą sama kupiłam. Coś mnie napadło jak zobaczyłam na ulicy osobę w ładnym różowym wdzianku. Jednak zamiast wdzianka powstało to, na motywach bluzki z "Diany" (7-8/2000).




I na tym koniec różów, gdyż wcale za tym kolorem nie przepadam.
Pozdrawiam :)



6 komentarzy:

  1. Oooo maaaatuuuluuu!!! Ależ cuda!!!
    A co do różu właśnie dziś pisała o nim Elisse na swoim blogu :-D
    http://utkanezmarzen.blogspot.com/2010/04/rozroz-zego-w-tym-coz.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Drugi sweterek bardzo mi się podoba, muszę też coś sobie udziergać w różu lub fiolecie, brakuje mi w szafie. *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam róż bardzo lubię i mam go w szafie chyba najwięcej ze wszystkich kolorów ;) Obydwa sweterki bardzo w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozu tez nie lubie ,ale Twoje sa bardzo mile dla oka bo to nie taki wsciekle rozowy i podobaja mi sie oba :)

    OdpowiedzUsuń