Bardzo lubię robić serwetki na szydełku (na drutach - nie wiem, jeszcze nie próbowałam). Schemacik, niteczka, szydełko, przyjemna robota i ładny efekt. Jednak każdą jedną w końcu wydałam, bo mi do wnętrza własnego nie pasowały.
Lubię, gdy jakieś "szamtki" leżą tu i ówdzie, ale kupować np. podkładki na stół??? eeee, no jak, przecież coś samemu by można... Olśnienie musiało nadejść, wiedziałam, że w końcu wymyślę coś, co mnie zadowoli.
Same prawe, z zaliczonym pruciem, gdyż początkowo nabrałam za mało oczek i "rzecz" (jak to nazwać? bieżnik??) była za wąska. Ostatecznie osiągnęła dobre wymiary: 100cm x50cm. Druty 8mm.
nie widzicie tego kurzu, prawda? :P szlag, na czarnym pojawia się chwilę po starciu :/ |
Dobrego piątku i zapiątku ;)
Śliczny!
OdpowiedzUsuńI genialny, choć megaprosty.
To będzie jedna z rzeczy, które będę dłuuugo wspominać.
Tak długo, aż swojej wersji czegoś takiego nie wykombinuję.
Od dziś szukam odpowiedniego materiału ;)
Bardzo dziękuję za ten pomysł!!!
dziękuję bardzo! właśnie - same prawe, już prościej nie można ;) ale też materiał jest świetny! Szukaj, aż znajdziesz :) bardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam :)
UsuńNie wiem, czy jeszcze inspiracją, czy już gapiostwem powinnam to nazwać, ale jest, jak widzisz: wracam tu jak bumerang :D
UsuńDziękować w tym miejscu tylko ja powinnam, więc raz jeszcze głęboki ukłon czynię :)
Bieżnik piękny w swej prostocie! I świetnie się prezentuje na Twoim stole :).
OdpowiedzUsuńJa tak czekam na natchnienie w kwestii lnianych ... nici. Mam tego dobra dwie szpule (dostałam w prezencie, więc nie marudzę :)), ale cienizna straszna i na razie nie wiem na co to przerobić. Leżą więc w pudle i czekają na swoją kolej. Na szczęście jeść nie wołają ;))).
ha ha, stół od "Szweda", więc i na nim coś z ich stylu dobrze wygląda ;) dziękuję :)
UsuńMasz rację - jeść nie wołają, lepiej czasem poczekać na natchnienie, ale z drugiej strony, jak mi jakieś motki gdzieś zalegają, to strasznie mnie to swędzi i drapie, że one jeszcze takie nieprzerobione :P Tobie cierpliwości życzę i natchnienia! :)
A kto by się tam kurzowi przyglądał, gdy na stole taka śliczna serwetka (bieznik) leży ? :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny pomysł, też lubię proste, naturalne ozdoby.
cholerka, tuż przed robieniem zdjęć latałam po stole ze ścierą, grrr, potem machałam lnem i się posiało... Dziękuję bardzo; od dłuższego czasu cenię sobie prostotę bardziej niż kiedyś...
UsuńNaturalnie, że mi się podoba. Siła prostoty :)
OdpowiedzUsuńcieszę się!!! :)
UsuńAleż mi się podoba ten lniany sznurek - "podałaś go" bardzo pięknie :D
OdpowiedzUsuńO kolorze też wspomnę, że bardzo mi się widzi :)))
Serdeczności
baaardzo się cieszę :) dzięki!
UsuńBardzo ślicznie prezentuje się bieżnik na Twoim stole. Kurzu nie widzę, u mnie też nie ;-) Klimat Twojego wystroju bardzo mi odpowiada. Wśród naturalnych przedmiotów czuję się sielsko, anielsko :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiło mi bardzo! dziękuję :) do szału doprowadza mnie kurz szwędający się po podłodze... ciągle na mopie latam :P
UsuńNajprostsze, najpiękniejsze. Polecam dzierganie serwetek na drutach :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) przyznam, że trochę mnie kusi, żeby spróbować, ale do siebie nie mam potrzeby, może kiedyś komuś w prezencie zrobię :)
UsuńŚwietny ;) wcale nie szary, on jest popielaty i taki lniany, ja Ci wierzę ;) ja natomiast zaczynam się uczyć okrągłej serwety na drutach, łisz mi lak ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :P no, nawet nie popielaty, tylko lniany właśnie (bo beż to też nie jest). Też może kiedyś, dla kogoś spróbuję serwetę na drutach, dawaj czadu, bo jestem ciekawa Twojej!
UsuńIdeał!!! Najbardziej podziwiam równiutkie brzegi - perfekcja. I tak potwierdzam, na czarnym kurz pojawia się, kiedy tylko obrócisz się w druga stronę po przetarciu powierzchni :)))
OdpowiedzUsuńoch! w sumie tak ;) dziękuję :)
UsuńZ kurzem to prawda, grrr...
Rewelacja! Ja też lubię takie proste formy
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
Usuńelegancki bieżnik :) ja sie tez zastanawiałam nad serwetą czy obrusem na drutach ale obawiam się, że nie bedzie mi do domu pasować i bedę kogoś znowu uszczęśliwiać na siłę, ale jak patrzę na Twoje nakrycie to myślę, że jakbym coś prostego wymyśliła to byłoby ok
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
o, to miło, że inspiruję ;) Wiesz, jeszcze mam w planach coś podobnego, ale z grubej bawełny i w jakimś pastelowym kolorze + kilka innych pastelowych dodatków w pokoju i odmiana na wiosnę gotowa. O ;)
UsuńŚwietny pomysł!A możesz pokazać jak ten sznurek wygladał? Serdeczności.
OdpowiedzUsuńdziękuję! człowiek się naogląda w sieci różności i w końcu zatrybia ;) niestety nie mam żadnego zdjęcia szpuli, ale jak kiedyś kupię następny (a kupię, bo chcę koszyki), to zrobię zdjęcie.
UsuńSuper efekt :) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńcieszę się :) dziękuję!
UsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńSama bym zrobiła, ale to za jakiś czas, bo teraz wszystko jest przez małe łapki z ławy ściągane w okamgnieniu.
Dzięki ;) Uff, na szczęście ten etap już mam za sobą :D
UsuńŻadnego kurzu nigdy w życiu nie widziałam, i nie wierzę w jego istnienie! *^0^*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piękno w prostocie. Szkoda, że nie mogę takich rzeczy kłaść na stolikach, ale kot na nie wbiega i byłby poślizg z lądowaniem na podłodze kilka razy dziennie... ^^
Och, gdyby niewiara powodowała nieistnienie...! ale figę.
UsuńDziękuję za uznanie. U mnie stołów jest zatrzęsienie, ale tylko na jednym coś leży :)
Nie znoszę bieżników. Ale Twój zaakceptowałabym nawet u siebie!
OdpowiedzUsuńObłędny jest!
Ale fajnie :D dzięki!
UsuńPomysł tak prosty, że aż genialny. Chyba spapuguję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
To jest efekt wpływu oglądania skandynawkich katalogów wnętrzarskich ;) dziękuję! papugowanie polecam, pozdrawiam!
UsuńGenialny pomysł i efekt FANTASTYCZNY! pomimo lnu wygląda niezwykle miękko i ciepło;)
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz jak paluchy rypało w robocie? Miękkie to mi zdjęcia wyszły ;) jednak to jest len, czyli dość sztywna sprawa, ale wnętrzu dodaje klimatu i ciepełka :) dziękuję Ci! :*
Usuńbardzo lubie taka elegancka prostote :o) i przepraszam bardzo, ale jednak to jest szare :o)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę ;) Kasia, Twój monitor kłamie jak z nut! musisz przyjechać i się sama przekonasz, że to ani tyciu szare nie jest!;)
Usuńjak bede w Twym miescie to dam znac, ale blizniaki musza podrosnac :o)
UsuńFajny pomysł. Chyba też taką zrobię i zastąpie te z Ikea. Ciekawe czy można kupić taki sznurek w kolorze brązowym albo niebieskim?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że fajny ;) nie wiem, czy są takie sznurki kolorowe, trzeba poszperać w sieci, albo zafarbować własnoręcznie :)
UsuńPięknie Cię naszło, bardzo pięknie! Prosto i klasycznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Rene!
Usuńsuper pomysl ,tylko niby zwykly len a jak pieknie zdobi stol;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
Dzięki! W prostocie siła ;)
UsuńRewela!
OdpowiedzUsuńDzięki Alicja :)
UsuńPiękne to coś, bieżnikowate:)
OdpowiedzUsuńJak zwał, tak zwał ;)
UsuńDziękuję!
No rewelacja :)
OdpowiedzUsuńGenialny miałaś pomysł :)) Świetny bieżnik :))
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :) dzięki!
UsuńTak, zdecydowanie jestem na tak jeżeli chodzi o matę. Prosta i piękna. Fajnie się komponuje z ecru świecami :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :) jak stoi na niej srebrna tacka ze świecami i szyszkami też fajnie wygląda ;)
Usuńfantastyczny pomysł :) ewa
OdpowiedzUsuńCześć Kobiałko! Ale piękne cuś zrobiłaś minimalistyczne... Coś mi się też sznurkowego marzyło, ale raczej w kierunku torby, ewentualnie czegosia na włóczki... Efekt świetny! i zdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię serwetki dla samego rozkminiania wzorów, ale później chowam je po szafach, albo rozdaję, bo mi za nic nie pasują na stół. Serwetkę to ja prędzej na siebie ubiorę, o ile rozmiar odpowiedni ;)
A gdzie w Poznaniu jest lniany sklep??? W Szczecinie dawno zlikwidowali i całe miasto złaziłam ostatnio za szarym, grubym płótnem, ale tylko malarskie wynurałam :/
Meg, nie chciałabym z tego sznurka torby, jest cholernie ciężki!! ale jakiś kosz, np. na włóczki - jak najbardziej :)
UsuńHa ha, z ubieraniem serwetki to mnie rozbawiłaś :D choć prawda - niektóre sweterki czy wdzianka wyglądają jak obrusy z dziurami na ręce ;)
Sklep lniany jest na Wojska Polskiego, tu namiary sieciowe: http://sklep.iwnirz.pl/
A płótna i materiały lniane to ponoć w jeszcze innym miejscu są, ale zapomniałam gdzie...
bieżnik super, prosty = rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńdzięki piękne! :)
Usuńdo "serwetek" mam podobny stosunek, chyba tylko taka mogłaby się znaleźć i u mnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wdzięcznie wygląda, ale w robocie miłe nie jest ;)
UsuńCzy mozna u Pani zamowic taki bieznik? :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzy możesz podać jaki to sznurek?