poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Dywan drugi
Inspiracją do zrobienia tego dywanu było zdjęcie, takie, o:
Zdjęcie to i jeszcze inne w podobnym klimacie, wisi u mnie w pokoju, i tak mnie jakoś tchnęło... Wiecie jak to bywa z "objawieniami" dziewiarskimi: coś się pałęta po głowie, rozmazane i mgliste, ale od razu wiadomo, że bez wielkiego wysiłku właścicielki mózgu, samo z siebie nabierze ostrości.
No i nabiera, i już tylko wystarczy zmaterializować wizje.
Swobodna interpretacja kolorystyczna powyższej foty, w sznurkach wygląda tak:
Oraz dywan, robiony szydłem 12mm:
Jest gruby, "mięsisty" (nie lubię tego słowa, ale dobrze oddaje naturę dywanu), cholernie ciężki, śliczny i bardzo pasuje mi do pokoju ;)
Do kompletu, z rozpędu, zrobiłam jeszcze pufcię:
pozdrawiam Was wiosennie!
do zobaczenia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super :) a skąd się bierze takie sznury?
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZ internetu ;) stacjonarne pasmanterie też mają, ale jest drożej.
A mają jakąś konkretną nazwę? Bobbiny moherowe to chyba nie są.
Usuńbobbiny to i cięta dzianina i sznurki :)
Usuńhttp://bobbiny.pl/pl/4-bobbiny-sznurki
ale są takie sznury i innych firm
Gosia, to jest po prostu "sznurek bawełniany". Kupowałam internetowo w sklepie Mila Druciarnia. Kojarzę, że mohery też mają jakieś sznurki ;)
UsuńAaa, myślałam, że to jakieś specjalne, bardziej miękkie czy cuś.
UsuńI czemuż ja je zobaczyłam, no czemuż?
:)))
Usuńpiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCudny ! Pozdrawiam ,dorota
OdpowiedzUsuńDzięki :) pozdrawiam!
UsuńŚwietny dywan:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuńboska pufa, a dywan szok, ile metrów sznurka zużyłaś ?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńNa dywan i pufę razem ponad 2 km :)
pięknie skompletowane:) a puf - mistrzostwo świata:) równie mocno jak efekt końcowy podziwiam mozół pracy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:))
Bardzo dziękuję :)
UsuńPrawda, roboty przy dywanie zafundowałam sobie mnóstwo ;) wybrałam wybitnie pracochłonny ścieg, ale z efektu jestem bardzo zadowolona! ;)
Superowy!!!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńchcę się po tym dywanie turlać! drżyj!
OdpowiedzUsuń;)
genialny jest i strasznie pasuje tam gdzie leży, choć nie mam pojęcia, który to kąt którego pokoju ;)
no jak to, przecież to oczywiste, gdzie leży :P
Usuń(rety, chyba na serio dawno się nie widziałyśmy....)
poturlasz się, ale jutro (?) miasto!
Moje kolory :-) Przepiękny komplet, ale dywan zupełnie powala. Nie mogę jakoś wykoncypować co to za ścieg, w każdym razie wygląda super!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie wiem, jak się taki ścieg nazywa; w ogóle nazewnictwo szydełkowe jest mi mało znane. W jedną stronę robiłam oczka ścisłe ( bądź półslupki) a w drugą to samo ale z nawinięciem, przy czym wkłuwałam się w nitkę poprzeczną oczka z poprzedniego rzędu ("łańcuszek" z oczek po prawej stronie zostawał "na wierzchu"). Przyznaję, że sposób przerabiania tych powrotnych rzędów jest dla mnie hitem - wychodzi wtedy taki "trójwymiarowy" łańcuszek :)
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa! :)
Przepiękny! Zbieram się do zrobienia dywanu od ok. pół roku i zebrać się nie mogę, bo wiem ile to pracy. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńAle jaka satysfakcja! :D
UsuńDzięki!
Pozdrawiam!
I pufa i dywan bardzo przypominają kolorystycznie widok ze zdjęcia. Są świetne i wspaniale pasują do pomieszczenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jeszcze ktoś oprócz mnie to widzi ;)
UsuńDziękuję pięknie!!! :)
Rewelacja! Zachwycający komplet☺
OdpowiedzUsuńDzięki! :)))
UsuńJestem pod wrażeniem, zdjęcia jak z dobrego pisma wnętrzarskiego. Kolory - ach! No też by mi pasowały...
OdpowiedzUsuńTrochę będę ciekawska - co jest w środku tej pufy?
Och, jak mi miło! Dziękuję :)
UsuńPufa jest wypełniona granulatem do puf, upchniętym w materiałowej poszewce :)
Bardzo fajny dywan a pufa rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję ślicznie :) pozdrawiam!
UsuńAleż Ty masz cierpliwość - wyszydełkowanie takiego dywanu to ogrom pracy. Pięknie zgrałaś kolory, całość się fantastycznie zgrała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - silvarerum
PS. Latem spotkamy się w Szwecji ;-).
Dziękuję bardzo! Racja, pracy przy tym było mnóstwo, ale jaka satysfakcja! :)
UsuńMam nadzieję, że E. pojedzie :)
Super to wygląda. Świetnie dobrałaś kolorki.
OdpowiedzUsuńTaką, podobną pufę miałam kiedyś córci wydziergać; ostatnio jakoś się nie upomina; widocznie nie było pilne :D :D
Pozdrawiam wiosennie
Dorota
Dziękuję :) zdjęcie dobrało kolory ;)
UsuńPewnie już inne projekty szykuje ;)
Pozdrawiam!
cóż powiedzieć? piękne zdjęcie i fantastyczna realizacja tematu kolorów, mam na myśli zarówno dywan jak i pufę. pięknie u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :) dziękuję!
UsuńJak już moje zwierzaki z tego padołu pójdą to sobie teź taki zrobię :)
OdpowiedzUsuńjak pójdą, to przygarniesz inne ;)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny dywan i nie wiem czy ja bym sama potrafiła takie coś zrobić. Widziałam ostatnio piękne dywany w https://dekoma.eu/pl/ i jestem zdania, że nie ma na ten moment dla mnie miejsca lepszego niż to. Tym bardziej, ze same wzory oraz kolorystyka dywanów wręcz mnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuń