środa, 16 marca 2016

Dywan


Czy ja na pewno potrzebuję/chcę mieć dywan???
Jeszcze nie odpowiedziałam sobie na to pytanie, ale ta niewiedza zupełnie nie przeszkadza mi w produkowaniu takowych ;)


Zachwycona dywanami (i innymi sznurkowymi tworami), jakie robi Manufaktura Splotów, nie wytrzymałam i postanowiłam zrobić coś dla siebie.


Pierwszy, w dwóch odcieniach szarości, dziergałam "na oko". Z dostępnego zapasu sznurka udało się zrobić prostokąt 110x130 cm. Podoba mi się niezmiernie, jednak z wymiarami trafiłam "średnio" - w róże miejsca w domu jest w sam raz za mały, albo za duży ;) dlatego powędrował na DaWandę.
O drugim dywanie, który już leży w miejscu docelowym, będzie w następnym wpisie :)
a dziś jeszcze kilka ujęć szaro-szarego:





pozdrawiam wiosennie!

17 komentarzy:

  1. Świetny dywan, bardzo mi się podoba☺

    OdpowiedzUsuń
  2. a czym jest czymś podszyty od spodu, żeby się nie ślizgał??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest podszyty; jest ciężki i leży sam z siebie ;)

      Usuń
  3. Wspaniały dywan :-) Doskonałe kolory.
    Ja wiem na 100 %, że muszę mieć własnoręcznie wydziergany dywan... tylko jeszcze nie wiem, kiedy to zrobię :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szary...najpiękniejszy kolor pod słońcem :)
    Za mną też chodzi, ale najpierw muszę zlokalizować, gdzie mi się czas zagubił ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny i super kolorki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Agata tak samo miałam jak zajrzałam na profil Joanny na Instagramie :) zrobiłam tez malutki chodniczek i poduszki praca ciężka ale efekt super!!!! Pozdrawiam Aś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to co dobre i piękne jest zaraźliwe ;)
      pozdrawiam!

      Usuń
  7. Piękny dywan! Jestem zachwycona! :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba ten dywan, w szarości i prostocie tkwi cała jego uroda.

    Pozdrawiam serdecznie :-)
    silvarerum

    OdpowiedzUsuń