Bluzeczka na lato, w paski - zygzaki. To już moja trzecia w tym typie. Pierwszą pokazywałam tutaj, a drugą tutaj.
Dwie poprzednie okazały się dla mnie hitem, bardzo je lubię, mimo, że nie są całe czarne, ani szare ;) Z resztą właśnie w paskach jest efekt. Ta też należy do ulubionych ;)
Kolorystycznie dobieram sobie do nastroju. Ramiączka (podwójne) nie zawijają się, nie spadają, szerokość mają w sam raz. Sam fason tych topów (są poszerzane do dołu) - idealny, na górze przylega, na dole lata luźno - w tej akurat bardzo luźno, ostatnie paski to była mordęga, tyle miałam oczek ;)
Mam ochotę zrobić sobie jeszcze inne w tym stylu; pomysły na zestawienia kolorystyczne i włóczkowe są, ale to już pewnie na następne lato. Tę wydziergałam na drutach 3mm z Virginii - bawełny Aniluxu (motek niebieskiej i motek z ogonem szarej). Mam tej bawełny spory zapas własnie w tych dwóch kolorach; kupiłam z myślą o farbowaniu i przerabianiu jej na maszynie :)
Ciekawostka: oba kolory różnią się. Szara jest sztywniejsza, sznurkowata, a niebieska delikatniejsza, bardziej miękka. Wyraźnie czułam to dziergając tę bluzkę, jak i przerabiając na maszynie już pofarbowane motki. Z szarej powstało TO, a z niebieskiej TO i jeszcze jedno, które noszę, ale zdjęć nie mam. Dziergadła z niebieskiej są zdecydowanie milsze i nawet maszyna ją lepiej przerabiała :)
do zobaczenia!