poniedziałek, 20 czerwca 2016
Farbowanie wciąga
Choć ulubionymi kolorami "do noszenia" pozostają czarny i szarości, nieustannie zachwycam się ręcznie farbowanymi włóczkami - nieoczywistością kolorów, nieoczywistością połączeń barw, niepowtarzalnością i naturalnie dzianinami z takich nitek.
Lubię bawić się w farbowanie (już nie raz o tym pisałam) i choć do mistrzyń mi daleko, frajdę mam z tego przednią :) a jaka satysfakcja!!!
Lubię też bawełnę, zarówno dziergać jak i nosić - nie jest w niej gorąco, jest miła w dotyku i można prać w pralce :))) Do farbowania nadaje się idealnie - nie ma strachu, że ją sfilcuję ;) No i nie za gruba bawełniana nitka świetnie dogaduje się z maszyną dziewiarską :)
A skoro już kolorami daję po oczach, to forma i ścieg muszą być najprostsze z możliwych.
Zdjęcia robiło Dziecko Starsze :)))
Kolejne kolorowanki już się dzieją :)
pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)