Z kronikarskiego obowiązku pokazuję komplet robiony na zamówienie, dokładnie wg wytycznych Pani Zamawiającej.
Komplet składa się ze swetra i kamizelki.
Sweter robiłam od góry (zaczynając z łańcuszka szydełkowego - stójkę dorobiłam na końcu) "con-sronem", dalej na około, bez szycia. Wcale nie było tak fajnie i miło - cieniutka wełenka (cashmira fine alize) i druty trójki, do tego wzór ściągaczowy - niby nic, ale całość miała być dość duża (grubo ponad 300 oczek po złączeniu przodu z tyłem) - dziergałam to strasznie długo...
Kamizelka za to dostarczyła wielu wrażeń ;) Plecionki - warkoczyki i dwukolorowy przód, czyli pięć kłębuszków na warsztacie. Jakoś tak mam, że obojętnie jak sobie unieruchomię te kłębuszki, to i tak nitki mi się plączą ;)
Robiona w częściach i zszywana (a potem jeszcze poprawiana ;) ).
Komplet został zaakceptowany i czeka teraz na następną zimę.
Zdjęcia niestety słabe, ale chyba coś tam widać...?
wszystkiego dobrego!!
U nas dziś taka pogoda, że spokojnie założyłabym taki sweter i nie narzekałabym na przegrzanie! ^^
OdpowiedzUsuńteż nie pochowałam jeszcze wełnianych swetrów... brrr..
UsuńKamizelka cudo !
OdpowiedzUsuńdzięki! moje tylko wykonanie :)
Usuńtaki sweter jest mega pracochłonny i czasożerny,a kamizelka faktycznie musiała licznych wrażeń dostarczyć ;) ale warto było! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńoch, tak, dokładnie jak mówisz!
Usuńdziękuję :)
sweterek jak sweterek ,szaraczek ale kamizelka cudenko normalnie sliczna ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
dziękuję!
UsuńBardzo podoba mi się pomysł takiej krótszej kamizelki. Bardzo, bardzo ! I pomimo, że ostatnio dziergam dłuższe, krótsze też się fajnie nosi. :-)
OdpowiedzUsuńDwu kolorowość, jaką wprowadziłaś tutaj będzie 'robiła' swoje ! ;-)
Właścicielka powinna być zadowolona z obu.
Faktycznie długo Cię w necie nie było. Tłumaczy Cię tylko zdechnięty satelita ! :P
a to jakiś satelita zdechł...? ;)
UsuńZ projektu to w tym komplecie moich pomysłów nie ma, tylko dopasowanie do osoby i wykonanie, ale dziękuję za miłe słowa :)
Ja też popadam w zachwyt nad jednym i drugim :D
OdpowiedzUsuńSweter jest tym w czym lubię chodzić - czyli prostota - gorzej z dzierganiem i tu mój podwójny podziw :))
Kamizelka jest takim wyzwaniem, że dla samej radości robienia jej jest warta zachodu.
Patrząc na te zdjęcia nie było Ci żal oddawać :D
Serdeczności
też lubię proste, a najbardziej proste-proste, a nie ściągaczowe ;)
UsuńSweter się wlókł niemiłosiernie, przy kamizelce już więcej "fanu" było ;)
Ściski!!
Kamizelka urocza - komplecik świetny choć kolor nie mój:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
a ja czasem lubię takie brązy :) może kiedyś coś... sobie... w takim kolorze... ;)
Usuńpozdrawiam i miłych Świąt życzę!