czyli kolejny "taki sobie szary sweterek" ;)
Tutaj powinien mieć miejsce hymn pochwalny na cześć dropsowej limy - poezja po prostu. Cudo włóczka - świetnie się przerabia, jest miła, nie podżera, ciepła i w ogóle och i ach :) i swetrów z limy chcę mieć więcej!
Sweter absolutnie prosty, długi, z duuużym golfem, dół, rękawy i golf wykończone francuzem. Ma grzać, prostota zawsze na czasie, a sama włóczka jest śliczna.
Robiłam go na około od góry, tzn. nabrałam oczka dekoltu na łańcuszek szydełkowy w układzie: 12(rękaw)/22(tył)/12(r)/23(przód) i jechałam raglanem, aż tył i przód miały odpowiednio 56 i 57 oczek. Oddzieliłam rękawy, dodałam pod pachami po 5 oczek i robiłam dalej korpus jeszcze przez jakieś dwa motki.
Potem zostawiłam w spokoju korpus i wróciłam do rękawów; odejmowałam kilka razy oczka, aż doszłam do 41 i po kilkunastu okrążeniach jest francuz i koniec rękawa.
I wzięłam się za golf - wyprułam łańcuszek przy dekolcie, w pierwszych okrążeniach dodawałam oczka, aż było ich 90. I tak przez ok. półtora motka (reszta z rękawów + motek).
I wróciłam do korpusu, wyrabiając włóczkę do samiuśkiego końca :)
Na całość poszło 10 motków limy, druty 5mm.
Sweter ma "udawany" szew - jedno oczko patentowe (nie robiłam z narzutem, tylko co drugie okrążenie wkłuwałam się o oczko niżej).
I tyle ;) Sweter jest miękki, miły, ciepły, przytulny.
I jest do kupienia (i jeszcze inne "drobiazgi" też) w Galerii Unikalni.
A, co tam, stwierdziłam, że spróbuję ;)
Fajnego łikendu!
...a następny sweterek w kolejce do pokazania jest brązowy...
Agata swetrzysko jest piękne, pewnie ciepłe, jak znam limę, Ty jak zawsze uśmiechnięta no i w ogóle och i ach!
OdpowiedzUsuńdzięki! właśnie, poznałam limę i chcę jej więcej ;)
UsuńJest piękny :) Absolutnie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńcieszę się :) moje też ;)
Usuńopad szczeny!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie druty 5 mm brzmią zachęcająco.
Tej zimy już się nie porwę - ale odgrażam się, że odgapię.
PS: najbardziej, ale tak zupełnie najbardziej to mnie korci, żeby odgapić Twoją fryzurę. Pięknie Ci w niej.
Zbieraj szczenę!
Usuńfryzurę polecam :) jest mega wygodna, do fryzjera chodzić nie potrzebuję, bo mnie mąż maszynką skraca :) odgapiaj co chcesz! a wiesz, wiosną też bywa chłodno, i bywa, że w maju pada śnieg... takie swetrzycho może się przydać ;)
Co do Galerii - to muszę spróbować, czy to "zadziała" :P
A co do Galerii - brawo!! I dobrze, że wyznaczasz realne ceny! Mam nadzieję, że haracz niezbyt duży...
OdpowiedzUsuńPodzielam Twój zachwyt w 100%, aktualnie też limam :). Sweter idealny - nic dodać nic ująć. No i zdjęcia świetne :)))))
OdpowiedzUsuńHa! LIMAM! podoba mi się :D
Usuńdzięki! :)
No świetny jest, taki zwykły ale zupełnie niezwykły :)))))))))) śliczny
OdpowiedzUsuńdzięki piękne :)
UsuńPiękny! Uwielbiam takie swetry i coś czuję, że niedługo zrobię sobie kolejny, właśnie taki z golfem :). Co prawda nie z Limy, bo nie posiadam, ale zrobiłam sobie zapasy Alpaki Dropsa i wypadałoby zacząć ją przerabiać :)).
OdpowiedzUsuńdziękuję! też kiedyś spróbuję alpaki, na razie mam ochotę na limę w kilku kolorach. I jeszcze nepala bym chciała przerobić...
UsuńA golfy zimą uwielbiam!
Piękno szarej prostoty :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńfantastyczny sweterek prosty szarak i do tego ten golf normalnie super ,pozdrawiam serdecznie magnolia;)
OdpowiedzUsuńdziękuję! golf na zimę obowiązkowo :)
UsuńTo co tygryski lubią najbardziej!!! Extra bomba :D
OdpowiedzUsuń:D dzięki :*
UsuńZagościły u Ciebie ostatnio szarości po kolorach ziemi to moja następna miłość. Po skarpetkach i rękawiczkach coś tak pięknego, bardzo mi się podoba już od patrzenia robi się ciepło i wcale nie jest "taki sobie" :D
OdpowiedzUsuńSerdeczności
odbiło mi na punkcie szarego, wiem ;) ale i tak czarny pozostaje "de best" ;)
Usuńbardzo mi miło, dzięki!
taki sobie.... fantastyczny!
OdpowiedzUsuńAleż się rozkręciłaś z tym dzierganiem... Piękny szarak, wygląda przytulnie, że hej! Dzięki za techniczne szczegóły, może się kiedyś odważę spróbować a wtedy podejrzę, jak to u Ciebie się działo :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :)
Meg, ja dziergam cały czas, tylko z "prezentacją" nie zawsze mi po drodze ;)
UsuńMyślę, że do takiego swetra to odwagi nie potrzeba - dasz radę raz-dwa ;)
dzięki Ci, ściskam!
Nie, nie... ja mam jakąś traume swetrzaną - co jeden to gorszy niewypał :/ Może jeszcze kiedyś z tego wyjdę, póki co tylko akcesoria wchodzą w rachubę, a raczej jedno akcesorium ;)
Usuńdoliczyłam się dwóch akcesoriów ;)
Usuńe tam, swetry to fajna rzecz, taka czapa jak ta Twoja ostatnia, to dopiero wyczyn...!
Bardzo lubię właśnie takie proste dziergadła. Praktyczne, dobre w noszeniu, a nie tylko 'piękne i popularne' na blogach, czy forach. Jeszcze 2 motki i byłaby sukienka. :-)
OdpowiedzUsuńAż niemożliwe, że zmienisz szarość na inny kolor. :-)
a właśnie, że zmienię :)
UsuńMyślę, że osoba szczuplejsza ode mnie mogłaby go nosić jako sukienkę, ja bym się nie odważyła, ale z legginsami to może..?
Dziękuję pięknie za słowa uznania :)
Lima to moja miłość:)
OdpowiedzUsuńA teraz także Nepal - nieco grubszy o tym samym składzie - no i Cascade. Miodzio!:)
wcale Ci się nie dziwię ;) a nepal jeszcze przede mną :D
Usuńzastanawiałam się ostatnio nad dobrą, szlachetną szarą włóczką na męski sweter. jak rozumiem - już nie muszę :)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszedł.
i bardzo dobrze, że spróbowałaś! trzymam kciuki za szarą galerię! :) (trochę się widzę już posprzedawało!)
buziks!!
mówiłam Ci, że obiektywna nie będę :P
Usuńnapiszę @
Świetny zwyklak! Gratuluję jego wystawienia, mam nadzieję, że się szybko sprzeda :)
OdpowiedzUsuńdzięki! a jak nie, to trudno, sama będę miała fajny sweter :P
UsuńO ja, jak mnie zaskoczył kolor Twojego swetra, fiu fiuu, taki inny szary niż dotychczas mi się wydaje :) a że kolejny będzie brązowy, to nie uwierzę, póki nie zobaczę :D poza tym Lima rządzi, zaraz sobie chyba zamówię ;)
OdpowiedzUsuńno widzisz, jakie ja niespodziewajki potrafię zrobić :P ostatnio było dużo jasnych szarości, a ten jest ciemny, nie? no.
UsuńZobaczysz, foty już są!
No dobra, przekonałas mnie - będę testować Limę :) Sweterek świetny w swej prostocie!!! I ten golf, mniam.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będziesz zadowolona, bo ja chcę jej więcej! dzięki za uznanie :)
UsuńI ty się takiego cuda chcesz pozbyć?
OdpowiedzUsuńPiękno rzeczywiście tkwi w prostocie.
wiesz co jest piękne? mogę sobie zrobić taki identyczny, albo czarny identyczny, albo czerwony identyczny... wszystkie takie będę mieć, o!
UsuńŚliczny :) Mnie najbardziej podoba się ten olbrzymi golf, bo lubię jak mi w szyję jest ciepło ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że sobie możesz takich sweterków udziergać cały stosik :) życzę więc szybkiego kupca i by galeria na dobre się rozkręciła :)
i sobie udziergam, nawet jak ten zostanie u mnie :)
Usuńdziękuję pięknie! zimą pod szyją obowiązkowo muszę być omotana ;)
super ten golf! a przeciez dopiero co czytalam ze czekasz na wloczki haha trzymam kciuki za Ciebie, choc wlasciwie nie musze :o) powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńKasia, kciuki zawsze się przydadzą ;)
UsuńWiesz, ta włóczka jest tak fajna, że trudno się oderwać, a i druty 5mm sprzyjają ;)
dzięki!!
to jak tunika, taki długi golf,piękny
OdpowiedzUsuńmyślę, że z legginsami będzie fajnie wyglądać :) dziękuję!
UsuńPlease let me know if you're looking for a author for your site. You have some really great posts and I think I would be a good asset. If you ever want to take some of the load off, I'd really like to
OdpowiedzUsuńwrite some material for your blog in exchange for a link
back to mine. Please blast me an email if
interested. Thank you!
Look at my blog ... コーチ 時計