niedziela, 13 marca 2011

Starocie

Mam na myśli dziergadła, bo dzieciaki jeszcze młode...

Łucja w sweterku, bardzo wiekowym - po starszej siostrze.  Cieszę się, że te drobiazgi Młodsza jeszcze nosi. Zawsze mam opory przed robieniem dla dzieci - tak szybko rosną...


Emilka w bawełnianej mycce robionej wg przepisu Izy. Mimo, że tak jak Iza pozbyłam się jednego motywu - i tak kapelutek jest nieco za duży. Może za rok główka dorośnie, albo Łucja ponosi za kilka lat ;)


słonecznej niedzieli!

10 komentarzy:

  1. Śliczne dziewuszki - nie wiadomo co podziwiać - fajne dziergadła,czy pannice :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko - szukałam tam, gdzie wskazałaś, ale nie mogę znaleźć opisu, a bardzo by mi się przydał! Czy mogę go zdobyć gdzie indziej - na przykład poprosić Ciebie? Ja sam nie cierpię, jak ktoś ode mnie coś wyłudza, ale tu muszę sama się uśmiechnąć i przyjść po prośbie - robię takie czapeczki dla pewnej bardzo potrzebującej dziewczynki - i koncept mnie się wyczerpał.
    ... da się coś zrobić...?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorotheo, bo zablokowałam album tamten przypadkiem. ale juz biegnę do siebie i poprawiam

    Agatko - warkoczak boski!

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku jak cudnie tak powspominać - lubię takie wyciąganie szmatek i kojarzenie ich z konkretnymi sytuacjami. teraz jest okazja - wiosna przyjdzie! napewno!

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda - warkoczak stylowy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dorota - Iza już zadziałała i wszystko działa, sprawdzałam :) Widziałam Twoje czapeczki i wiem, że ta dziewczynka bardzo się z nich cieszy :)
    Tak na przyszłość - jak coś będziesz potrzebować, to śmiało, bez krępacji proszę ;)

    Iza - nooo, nie blokować mi tu proszę dóbr publicznych ;)

    Alejandra - racja, jak wygrzebałam ten z warkoczami dla Łucji to od razu przypętały się wspomnienia gdzie był z Emilką :)

    CU - dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ok dziewczyny - Agatko i Izuss, bardzo bardzo Wam dziękuję!
    Agata - dużo zaryzykowałaś, teraz już siś nie odczepię:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zulka - tak! :)

    Dorota - jeszcze sie nie boję ;)

    OdpowiedzUsuń